Gavin (Corvette): „Le Mans było dla nas prawdziwym bonusem”

Oliver Gavin żałuje, że Corvette wycofała się z 24-godzinnego wyścigu Le Mans, ponieważ Brytyjczyk postrzega ten wyjazd jako sposób na wzmocnienie zespołu.

opublikowany 27/06/2020 à 17:19

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Gavin (Corvette): „Le Mans było dla nas prawdziwym bonusem”

Wykonanie odcisków ucha jest konieczne, abyśmy mogli stworzyć Twoje monitory 24 godziny Le Mans reprezentują główne spotkanie stajniWytrzymałość, ale pandemia Covid-19 zmusiła kilku graczy wydarzenia do przeglądu swoich planów. Dotyczy to szczególnie Corvette Racing, która już wcześniej musiała podróżować do Sarthe swoim nowym C8.R utracić.

Zatrudniony na pełen etat w IMSA, Corvette Racing będzie jednak mogła skoncentrować się na swoim programie na Nowym Kontynencie, gdzie w 2018 r. zdobyła swój ostatni tytuł GTLM. Oliver Gavin, kierowca C8.R nr 3 z Tommym Milnerem, mimo to uważa, że ​​odwołanie wyjazdu do Francji to znacząca luka dla zespołu.

„Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałem, że nasz wyjazd do Le Mans negatywnie wpłynie na nasze szanse w IMSA– wskazał weteran wyścigów Corvette Racing. Zawsze czułem, że Le Mans uczyniło nas lepszym zespołem, że ten wyścig wyostrzył naszą koncentrację, dając nam szansę na ściganie się z innymi przeciwnikami. Le Mans było prawdziwym bonusem, po którym wróciliśmy trochę silniejsi i mądrzejsi. »

„To rozczarowanie, że nie pojadę, przyznał Oliver Gavin, ale jest wiele rzeczy, które nie podobają nam się szczególnie w tym roku. Musimy po prostu jak najlepiej wykorzystać każdą sytuację. »

Niemniej jednak Oliver Gavin przygotowuje się do szybkiego powrotu do zawodów i 8 lipca zasiądzie za kierownicą Corvette C4.R wraz ze swoim amerykańskim kolegą z zespołu w Daytona. Brytyjczyk od dawna nie był pewien, czy ma szanse na powrót do wyścigów w USA z zachowaniem środków zdrowotnych związanych z pandemią wirusa koronowego.

„Byliśmy tym trochę zaniepokojeni, zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku miesięcy, kiedy dowiedzieliśmy się, że Sebring zostanie przełożony i nikt nie wiedział, co będzie dalej.– wyjaśnił Brytyjczyk. Ben Johnson (menedżer zespołu) i cały zespół Corvette Racing informowali nas na bieżąco. Wszyscy pracowali niestrudzenie, podobnie jak IMSA. Przez wiele tygodni siedzieliśmy w domu i nie wiedzieliśmy, co się wydarzy. Ale jeśli spojrzymy na inne dyscypliny, wszyscy są w tej samej sytuacji. Ludzie znajdują rozwiązania i to świetnie! »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz