Le Mans – Pierre Ragues: „Uderzenie młotem”

Od drugiej rundy Pierre Ragues w sezonie 2014 pozostaje bez kierownicy Alpine znalazł się na liście zamienników 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Panujący mistrz ELMS szuka rozwiązania.

opublikowany 04/03/2014 à 17:38

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Le Mans – Pierre Ragues: „Uderzenie młotem”

Publikacja listy wpisów ACO 24 godziny Le Mans (14 i 15 czerwca) było dla Pierre’a Raguesa niemiłą niespodzianką. Będąc panującym mistrzemWIĄZY spodziewano się drugiego Alpine A450, drugi LM P2 firmy Signatech, pojawia się dopiero na drugim miejscu na liście drużyn rezerwowych za konkursem Morgan de Larbre Compétition. „Zawsze planowaliśmy na ten sezon obronę tytułu, a naszym priorytetem było uczynienie 24-godzinnego wyścigu Le Mans– wyjaśnia 30-letni Francuz. Jako aktualny mistrz planowano, że zasiądę za kierownicą jednego z dwóch modeli Signatech-Alpine dla całych Mistrzostw, ale niestety lista zgłoszeń do Le Mans opublikowana 13 lutego zawierała tylko jeden zaakceptowany samochód. Pozostaję na kontrakcie Alpine ale jasne jest, że musimy znaleźć inne rozwiązanie, abym mógł obronić tytuł w tym sezonie. Muszę jednak przyznać, że ta informacja, którą otrzymałam dopiero w momencie potwierdzenia listy zgłoszeń, była dla mnie ogromnym ciosem. »

Na premierze pojawia się Paul-Loup Châtin Alpine natomiast Nelson Panciatici, kolega z drużyny, z którym Pierre Ragues zdobył tytuł ELMS, tymczasowo zajmuje drugie miejsce. Ale ten ostatni z pewnością będzie obecny zarówno w ELMS, jak i w Sarthe. Pierre Ragues nadal ma kontrakt z Signatech, ale nie ma innego wyjścia, jak tylko poszukać kierownicy gdzie indziej, czy to w Wytrzymałość lub w GT, aby kontynuować wyścigi i zoptymalizować swoje wrażenia. „Signatech-Alpine nadal jest dla mnie bardzo obecna i stara się odblokować tę delikatną sytuację, określa Caennais. Wielka szkoda, że ​​tylko jeden samochód został potwierdzony do udziału w Le Mans. Mam rozległe doświadczenie w wyścigach długodystansowych, z siedmioma startami w Le Mans i tytułem mistrza ELMS w 2013 r., dzisiaj chodzi o sprawdzenie, czy istnieją synergie lub wzajemne porozumienia w ramach Signatech-Alpine i co pozwoliłoby mi ścigać się w tym sezonie. Aktywnie szukamy rozwiązania, które będzie nam odpowiadać i mam nadzieję, że szybko znajdziemy pozytywny wynik. »

Philippe Sinault może mieć tylko nadzieję, że sytuacja Pierre’a Raguesa ulegnie poprawie. „To dla nas bardzo niefortunna sytuacja, ponieważ zaplanowaliśmy sezon z dwoma samochodami, a Pierre na czele jednego z nich., komentuje dyrektor Signatech. Niestety mamy tylko jedno miejsce w Le Mans, więc musimy znaleźć rozwiązanie, które pomoże Pierre'owi zdobyć miejsce na rok 2014. Postrzegam to jako ważną część programu Signatech-Alpine i dlatego jest to okropne uczucie. Nadal ma kontrakt, ale może zostać wypożyczony gdzie indziej. Jesteśmy otwarci na rozmowy z innymi zespołami, aby sprawdzić, czy uda nam się zawrzeć z Pierrem obopólnie korzystną umowę. Właśnie nad tym pracujemy i mamy nadzieję, że wkrótce znajdziemy rozwiązanie. Pierre jest fantastycznym mistrzem i byłoby absurdalne, gdyby w tym roku nie wziął udziału w mistrzostwach długodystansowych, a zwłaszcza w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, będącym najważniejszym wydarzeniem sezonu. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz