Montagny: To nie jest wyścig dla starych ludzi!

Franck Montagny, podekscytowany swoim pierwszym występem w 1 r., jest obecnie jednym z fanów 1998-godzinnego wyścigu Le Mans. Podczas swojego dziesiątego udziału Francuz będzie kojarzony ze swoimi rodakami Stéphane Sarrazinem i Nicolasem Minassianem.

opublikowany 07/06/2011 à 11:41

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Montagny: To nie jest wyścig dla starych ludzi!

W przeciwieństwie do zdecydowana większość zawodników, pilot Peugeot szczerze mówiąc, nie był entuzjastycznie nastawiony do swojej pierwszej gry 24 godziny Le Mans. „Byłem w La Filière, kiedy Henri Pescarolo zaprosił mnie do wzięcia udziału w 24-godzinnym wyścigu razem z nim w Courage C36. Mój przyjaciel Steve Chevalier, który jest fanem tego wyścigu, powiedział mi: „Zobaczysz, start w Le Mans jest świetny. » Odpowiedziałem: „Tak, super, wyścig dla starych ludzi…” To naprawdę nie była dla mnie legenda! Ale kiedy znalazłem się na początku, było to zupełnie coś innego. »

Franck Montagny nie chce dać się wciągnąć w wyzwanie, jakie niesie ze sobą wyścig Le Mans: „Nie możesz stawiać się w sytuacji, w której zostaniesz sparaliżowany, gdy wydarzy się to wydarzenie, ponieważ ciągle o tym myślisz przez rok. » Sposób na uniknięcie presji: postaw się w swojej bańce. „Próbujemy stworzyć małą komórkę roboczą składającą się z trzech kierowców, inżynierów i mechaników, aby w 100% skoncentrować się na tym, co robimy. »

Dwukrotnie drugi i raz trzeci w Le Mans Franck Montagny unika zbytniego myślenia o zwycięstwie: „Próbuję pozbyć się tego pomysłu. Ponieważ [ciągłe myślenie o tym] może szybko stać się koszmarem, podczas gdy powinno pozostać snem. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz