Zdobywając trofea kierowców i zespołów LM P2 na zakończenie 6-godzinnego wyścigu w Szanghaju, firma Signatech-Alpine logicznie podsumował bardziej niż udany sezon. Cztery zwycięstwa (m.in 24 godziny Le Mans) i dwa podium nagrodziły wysiłki całej trójki Lapierre – Menezes – Richelmi, utworzony na początku roku do obsługi A460 nr 36.
Wybór kierowców, który zaskoczył, Menezes i Richelmi pochodzących ze świata jednomiejscowy, ale ostatecznie opłaciło się to menadżerowi zespołu Philippe’owi Sinaultowi. „To prawda, że ryzyko się opłaciło, szukając kierowców jednoosobowych pojazdów, o których potencjale wiedziałem, Francuz przyznał się do nas w Chinach.
Krytykowano nas za ten wybór, ale dzisiajWytrzymałość to sprint, do którego dodano aspekty strategiczne. Nasi przeciwnicy to zrozumieli i postępują w ten sposób. Wybór Gustavo Menezesa był przesadzony, ale po zobaczeniu jego wejścia F3, zrozumiałem, że tak właśnie będzie. Jeśli chodzi o Stéphane’a (Richelmi), ma on naturalny profil do zawodów wytrzymałościowych. »
Rzetelny obraz potencjału dwóch rekrutów, których występy zachwyciły ich bardziej doświadczonego kolegę z drużyny, Nicolasa Lapierre'a. „Wykonali niesamowitą robotę, dojeżdżając do mety wszystkich wyścigów, 66 godzin bez najmniejszego błędu i odnotowując cztery zwycięstwa… To właśnie jest wielka siła Philippe’a, który wie, jak rozpoznać dobrych kierowców. »
Znajdź raport i analizę 6 godzin w Szanghaju, opracowane przez naszych specjalnych korespondentów w Chinach, w numerze 2088 AUTOtygodniowo, już dostępny w wersji cyfroweji w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)