Romain Dumas na szczycie 24-godzinnego wyścigu

Romain Dumas po zwycięstwie w 24-godzinnych wyścigach w Spa i na torze Nürburgring, wygrał za kierownicą Audi ten najbardziej legendarny w Le Mans. Cévenol w końcu osiągnął swój długoterminowy cel.

opublikowany 14/06/2010 à 17:08

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Romain Dumas na szczycie 24-godzinnego wyścigu

Zwycięzca 24-godzinnego wyścigu na torze Nürburgring, 24-godzinnego wyścigu w Spa, 12-godzinnego wyścigu w Sebring, mistrz amerykańskiej serii Le Mans, Romain Dumas od wielu lat ściga się w wyścigach długodystansowych z wielkim sukcesem. Na liście jego osiągnięć brakowało tylko jednego wydarzenia – legendarnego 24 godziny Le Mans. Oficjalny kierowca Porsche, le Cévenol a obtenu de pouvoir rouler avec Audi dans la Sarthe en 2009, sachant qu?il rejoignait le constructeur lui offrant les meilleures chances de s?imposer.

Rzeczywiście, z ośmioma zwycięstwami w ciągu dziewięciu lat, forma Ingolstadt posiadała niesamowity know-how. Jednak w zeszłym roku nic nie poszło zgodnie z planem. Alexandre Prémat, kolega z drużyny Romaina Dumasa, wypadł z wyścigu już na drugim okrążeniu wyścigu, zanim w R15 nr 3 zaczęły pojawiać się problemy. Do tego czasu jego najlepszym wynikiem w Le Mans było trzecie miejsce w Pescarolo Sport w 2007 roku, obok Emmanuela Collarda i Jean-Christophe’a Boulliona.

Wracając w tym roku z Audi do Le Mans, Dumas miał zamiar zabłysnąć tam, zachowując przy tym pokorę. W środę pierwsze wolne sesje treningowe nie napawały Audi optymizmem, ale w czwartek wszystko poszło już lepiej. „ Pod koniec sesji kwalifikacyjnej, przynajmniej moim samochodem, udało nam się przejechać w 3:22, nawet na zużytych oponach i na benzynie. », oznajmił Cévenol w piątkowe popołudnie, pewien, że będzie w stanie konkurować w wyścigu z 908-tkami. Zaufanie panowało zatem w szeregach firmy z pierścieniami, pomimo dominacji Peugeot na poziomie stopera.

Podczas wyścigu drugie od dawna Audi, R15 TDI nr 9, jechało w cieniu zespołu „dream team”, nr 7 Kristensen, McNish i Capello. Następnie ten ostatni doznał niefortunnej porażki, Tom Kristensen wrzucił swój samochód w sterty opon, próbując ominąć BMW. Następnie Audi nr 9 objęło prowadzenie w niemieckim konwoju, tuż za Peugeotem 908 HDi FAP. Resztę znamy: samochody Vélizy zawiodły jedna po drugiej, wysyłając Dumasa, Bernharda i Rockenfellera na pierwsze miejsce, a potem na zwycięstwo (obejrzyj wideo). Francuz po wygraniu kilku legendarnych w świecie wyścigów wytrzymałościowych, wygrał ten najpiękniejszy.

« Jest wspaniale, naprawdę trudno to opisać, wyjaśnia Romain, pierwszy Francuz, który wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans od czasów Yannicka Dalmasa (1999). Chociaż byłem pewien, że mamy szansę. Mimo że był mały, naprawdę myślałem, że go mamy. Udało nam się wykorzystać inteligencję zespołu: wszyscy współpracują, nie popełniają błędów, współpracują, aby samochód się rozwijał. W końcu to się opłaciło. »

Choć zwycięstwo jest piękne i zasłużone i pomimo tego, że od długiego czasu jeździ na rajdach wytrzymałościowych, Romain Dumas z trudem wyobrażał sobie swoje zwycięstwo. „ Jak możesz sobie wyobrazić zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu Le Mans? Niezależnie od tego, czy to Mike, Timo, czy ja, wszyscy wygrywaliśmy w 24-godzinnych wyścigach gdzie indziej, ale Le Mans jest magiczne i najtrudniejsze do zdobycia. Na początku tygodnia rozmawialiśmy o tym z Timo i Mikiem, patrząc na podium, mówiąc sobie, że może nam się to udać. Trudno było w to jednak uwierzyć, zwłaszcza po pierwszych testach. »

Jednak po środowej sesji testowej Audi dużo pracowało, dzięki czemu R15 TDI było wówczas znacznie łatwiejsze w prowadzeniu i spójne, co pozwoliło trio z numerem 9 na ukończenie wyścigu bez zmartwień. „Zespół zareagował naprawdę dobrze. Naprawdę poprawiliśmy samochód. Ludzie często przychodzili mnie pytać, dlaczego byliśmy tacy wolni na treningach, a kiedy mówiłem, że przygotowujemy się do wyścigu, nikt mi nie wierzył. Dowód, że tak. Mieliśmy doskonały wyścig, bez żadnych problemów. To był klucz do sukcesu. Wrócimy w przyszłym roku, mając nadzieję, że to samo. »

0 Zobacz komentarze)