WEC – Guillaume Moreau wrócił do domu

Guillaume Moreau przechodzi ważny etap fazy rehabilitacji po wypadku podczas dnia testowego 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Kierowca Oak Racing mógł opuścić l'Arche i wrócić do domu, do Limousin, gdzie będzie śledzony.

opublikowany 31/08/2012 à 15:23

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

WEC – Guillaume Moreau wrócił do domu

Guillaume Moreau miał wziąć udział w 24 godziny Le Mans 2012 z Bertrandem Baguette i Dominikiem Kraihamerem, ale w wyniku wypadku podczas dnia testowego 24-godzinnego wyścigu Le Mans uszkodził mu rdzeń kręgowy i ostatecznie zastąpił go Franck Montagny w wyścigu z podwójnym zegarem w Sarthe. Szczególnie niepokojący był stan zdrowia kierowcy samochodu nr 15 Oak-Pescarolo, ale jego rehabilitacja przebiega pomyślnie, odkąd mógł wrócić do domu, do Limousin. Pozostanie pod obserwacją w szpitalu uniwersyteckim w Limoges, gdzie rozpocznie nową fazę rekonwalescencji. Kolega z drużyny Bertranda Baguette i Dominika Kraihamera spędził dwa i pół miesiąca w specjalistycznym ośrodku L'Arche w Le Mans, zanim mógł wrócić do rodzinnego regionu i czeka na poznanie swojej przyszłości, która powinna zadecydować pod koniec sezonu rok.

„Kiedy stwierdzam, że nie robię postępów wystarczająco szybko, że osiągnąłem stagnację, pamiętam diagnozę po przybyciu do szpitala i przewidzianą dla mnie przyszłość na wózku inwalidzkim”, deklaruje Guillaume Moreau. „Dwa i pół miesiąca później chodzę i to jest pierwszy cud. Celem chirurga, doktora Lucasa, który operował mnie w Angers, było umożliwienie mi powrotu na fotel. W grudniu muszę zrobić nową ocenę. Wtedy też zapadnie pierwszy wyrok. Wiem, że droga jest jeszcze długa i niepewna, ale mam ten sam cel co chirurg. Wypadek taki jak mój daje dużo do myślenia i podnosi świadomość, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa w wyścigach, co niestety rozwija się głównie poprzez tego typu wydarzenia, ale pasja nadal pozostaje. Nadal bardzo uważnie śledzę mój zespół Oak Racing i prowadzimy ciągłe dyskusje. »

Jacques Nicolet, właściciel francuskiego zespołu i kierowca Morgan-Judd nr 24, obok Oliviera Pla i Mathieu Lahaye, pragnie podkreślić waleczność Guillaume'a Moreau. „Jestem bardzo szczęśliwy, że jakość opieki, jaką otrzymał, oraz jego temperament jako sportowca wysokiej klasy umożliwiły Guillaume’owi skrócenie jego pobytów w Angers i Le Mans i że możliwie najszybciej wraca do swojej limuzyny, co tak wiele dla niego znaczy jego. Dzięki temu na co dzień otoczenie emocjonalne i sportowe będzie sprzyjać jego wyzdrowieniu. Również darzę go wielkim podziwem i dużym zaufaniem do jego bojowego temperamentu. Jest obecny w życiu i na torze. Od początku nie przestał zaskakiwać nas, także personelu pielęgniarskiego, który musiał się postarać, aby dostosować się do życzeń tego niezwykłego pacjenta, który musiał odpoczywać! Udowodnił, że rywalizacja toczy się nie tylko na torze, a jego obecne wyniki pokazują, że wszystko jest dla niego możliwe. To dla Guillaume’a najważniejszy test wytrzymałości w jego życiu i wiem, że w każdym razie nadal będziemy zespołem. »    

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz