Denny Hamlin (Joe Gibbs Racing – Toyota) podpisał drugi sukces w karierze w przypadku Daytona 500 (Floryda) wczoraj wieczorem, pod koniec wyścigu, który zakończył się po dogrywce.
Hamlinowi udało się wyprzedzić swojego kolegę z drużyny Kyle’a Buscha po ostatnim wznowieniu gry po dogrywce, po wypadku z udziałem Clinta Bowyera (Stewart-Haas Racing – Ford), Michael McDowell (Front Row Motorsports – Ford) i kilku innych zawodników.
Po ponownym uruchomieniu Hamlin kontrolował Buscha, wygrywając i zdobywając hat-tricka Joe Gibbs Racing zakończonego przez Erika Jonesa, co nieuchronnie było pełne emocji dla zespołu Joe Gibbsa. Szef faktycznie stracił syna JD w styczniu zeszłego roku po długiej chorobie.
Już na 11. okrążeniu wyścigu amerykańska struktura oddała hołd, jak chociażby numer samochodu Denny’ego Hamlina, który wczoraj podpisał swoje drugie zwycięstwo w legendarnej rundzie otwierającej wyścig. Nascar po 2016 roku.
Pierwszą piątkę uzupełniają Fordy Mustangi Joeya Logano (Team Penske) i Michaela McDowella. Najlepszym przedstawicielem klanu Chevroleta jest Ty Dillon (Germain Racing), który zajmuje szóstą pozycję.
Imprezę naznaczył Big One w drugiej części imprezy, po kontakcie Paula Menarda (Wood Brothers Racing – Ford) z Mattem DiBenedetto (Leavine Family Racing – Toyota). W zdarzeniu wzięło udział 21 samochodów.
Zapoznaj się z pełnym raportem Daytona 500 w numerze 2204 AUTOtygodniowo, dostępny jutro wieczorem w wersji cyfrowej oraz w najbliższy czwartek w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)