Od Perth na południowym zachodzie po Darwin na północy Australii supersamochód V8 przejechał kraj-kontynent podczas szóstej rundy sezonu. Na torze Hidden Valley i jego prostej o długości ponad kilometra Mark Winterbottom wystąpi jako lider klasyfikacji za kierownicą swojego Forda Pepsi Max Crew. „Mieliśmy długą przerwę i mogliśmy przyjrzeć się temu, co zrobiliśmy dobrze, a co nie. – wyjaśnia 33-letni Australijczyk. Jeśli jest jedna runda, która może dodać nam dodatkowej pewności, to jest to Darwin, ponieważ zawsze uzyskiwaliśmy tam dobre wyniki. Mam nadzieję, że utrzymamy prowadzenie i rozpoczniemy kolejną fazę mistrzostw równie dobrze, jak zakończyliśmy pierwszą. » W ostatnich dwunastu wyścigach na tym torze kierowca Forda dziewięć razy stawał na podium. Logicznie rzecz biorąc, będzie jednym z faworytów.
Za Fordem stoi Holden Commodore, zwłaszcza te z Red Bull Racing Australio, pozostań w zasadzce. Jeśli ustępujący mistrz Jamie Whincup zajmie dopiero 4. miejsce w klasyfikacji generalnej z 213 punktami, jego kolega z drużyny Craig Lowndes, drugi ze stratą 101 punktów do Winterbottoma, uważa, że prędkość Commodores w kwalifikacjach może mu pomóc. „Będziemy dążyć do pierwszego pole position dla naszego zespołu w Hidden Valley. Na tym torze są dobre możliwości do wyprzedzania. Trzeba będzie jednak uważać na opony, bo w Darwin jest bardzo gorąco. »
W menu na ten weekend w V8 znajdą się trzy wyścigi, dwa w sobotę i ostatni w niedzielę. W historii tej dyscypliny żadnemu kierowcy nie udało się zdobyć Potrójnej Korony, czyli trzech zwycięstw w ten sam weekend w Darwin. Premiera w ten weekend?
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)