Briscoe ma przewagę

Kierowcom Indycar Series udającym się do Japonii na wyścig Motegi pozostały już tylko dwa wydarzenia, aby ukończyć sezon na najlepszym miejscu. O tytuł walczy trzech panów: Scott Dixon, Dario Franchitti i Ryan Briscoe, który ma przewagę.

opublikowany 17/09/2009 à 17:16

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Briscoe ma przewagę

Ryan Briscoe, wygrywając wyścig w Chicagoland o niecałe jedną setną sekundy ze Scottem Dixonem (zobacz gdzie indziej), w ostatni weekend sierpnia wykonał ważny krok w wyścigu o tytuł. Jednak Nowozelandczyk ma zaledwie 25 punktów przewagi nad swoim prześladowcą, Dario Franchitti, a przerwa w jednym z dwóch ostatnich wydarzeń sezonu może mieć fatalne skutki dla zdobycia tytułu.

Jedno jest pewne: mając 67 punktów straty do lidera, Helio Castronevesa wypada z wyścigu. Jego niepowodzenia w dwóch ostatnich wyścigach pozwoliły mu zdobyć jedynie 24 punkty, podczas gdy jego przeciwnicy byli kompletni (Briscoe: 93; Franchitti: 85; Dixon: 57). To zatem właśnie ta trójka będzie walczyć o upragniony tytuł. W tej chwili najlepiej sklasyfikowany jest ten, kto nigdy nie był mistrzem Indycar Series, natomiast Dario Franchitti był w 2007 roku, a Scott Dixon dwukrotnie zdobywał mistrzostwo (2003 i 2008).

Na tej ostatniej prostej, przed startem w wyścigu Motegi i rundą finałową w Miami, Ryan Briscoe będzie mógł liczyć na solidne doświadczenie zespołu Penske, aby utrzymać przewagę nad przeciwnikami. Jeśli wyścig w Japonii w ten weekend może nie być decydujący, ranking na koniec tej rundy pomoże nieco lepiej ustalić pozycje przed finałowym wyścigiem w Miami Homestead.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz
Paul Ricard – C2 PCCF 2024