Ryan Briscoe, wygrywając wyścig w Chicagoland o niecałe jedną setną sekundy ze Scottem Dixonem (zobacz gdzie indziej), w ostatni weekend sierpnia wykonał ważny krok w wyścigu o tytuł. Jednak Nowozelandczyk ma zaledwie 25 punktów przewagi nad swoim prześladowcą, Dario Franchitti, a przerwa w jednym z dwóch ostatnich wydarzeń sezonu może mieć fatalne skutki dla zdobycia tytułu.
Jedno jest pewne: mając 67 punktów straty do lidera, Helio Castronevesa wypada z wyścigu. Jego niepowodzenia w dwóch ostatnich wyścigach pozwoliły mu zdobyć jedynie 24 punkty, podczas gdy jego przeciwnicy byli kompletni (Briscoe: 93; Franchitti: 85; Dixon: 57). To zatem właśnie ta trójka będzie walczyć o upragniony tytuł. W tej chwili najlepiej sklasyfikowany jest ten, kto nigdy nie był mistrzem Indycar Series, natomiast Dario Franchitti był w 2007 roku, a Scott Dixon dwukrotnie zdobywał mistrzostwo (2003 i 2008).
Na tej ostatniej prostej, przed startem w wyścigu Motegi i rundą finałową w Miami, Ryan Briscoe będzie mógł liczyć na solidne doświadczenie zespołu Penske, aby utrzymać przewagę nad przeciwnikami. Jeśli wyścig w Japonii w ten weekend może nie być decydujący, ranking na koniec tej rundy pomoże nieco lepiej ustalić pozycje przed finałowym wyścigiem w Miami Homestead.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)