D'Ambrosio celuje w podium w Spa

Jérôme D'Ambrosio (Dams) w najbliższy weekend będzie na torze Spa-Francorchamps, aby rywalizować w 8. rundzie sezonu GP2 Series. Po zdobyciu trzech punktów w Walencji Belg będzie chciał zabłysnąć u siebie.

opublikowany 26/08/2009 à 14:05

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

D'Ambrosio celuje w podium w Spa

Jérôme, w ten weekend będziesz ścigał się na torze Spa-Francorchamps. Czy w Twoich oczach jest to konkretny obwód?

Tak, i to z dwóch powodów. Przede wszystkim dorastałem z tym torem. Dla wszystkich Belgów stanowi coś wyjątkowego. Wtedy dla kierowcy tor jest prawdziwą gratką. Doceniam to tym bardziej, że startowałem w wyścigach GP2. Szybkość i moc samochodu sprawiają, że Eau Rouge i Blanchimont są prawdziwymi hitami. W F3 lub w formule Renault, sektory te notowały intensywne obroty bez większego zastanowienia. W GP2 nabierają innego wymiaru, wskakują prosto w twarz i wyobrażam sobie, że są jeszcze inni za kierownicą A F1.

Co czyni tę trasę tak wyjątkową?

Wymaga jeszcze większej koncentracji niż inne. Kiedy wsiadasz za kierownicę, wiesz, że trafisz na wyścigowy pomnik. Że nie będziesz miał prawa popełniać błędów. Wycieczka do Spa to mieszanka niepokoju i przyjemności, przypływ adrenaliny, który czyni tę chwilę wyjątkową.

Jakie masz ambicje na ten weekend?

Chcę stanąć na podium u siebie. Zwycięstwo byłoby miłym bonusem. Moje występy na początku sezonu pokazały, że mogę odegrać wiodącą rolę w wyścigu, więc nie ma powodu mierzyć w kolejny wynik.

Dlaczego Twoje ostatnie wyścigi GP2 były rozczarowujące?

Szczególnie pecha mieliśmy w kwalifikacjach. Z wielu powodów (korek, żółte flagi, przybycie na tor w niewłaściwym czasie) znalazłem się daleko na starcie. W takich warunkach powrót na prowadzenie w wyścigu jest niemożliwy i dlatego obie rundy weekendu są zagrożone. Jeżdżę tak samo, moja motywacja się nie zmieniła. Zrobiłem kilka dobrych powrotów, moje czasy w wyścigach pokazują, że moje występy plasują mnie wśród najlepszych. Nie można tracić pewności siebie na kilka „wolnych” weekendów.

W zeszłym tygodniu zdobyłeś trzy punkty w Walencji. Zachęcający?

Tak, ponieważ wcześniej przeżyliśmy cztery trudne wyścigi. Po nieco ponad trzech tygodniach przerwy wznowiliśmy sezon na dobrej pozycji.

Czy wiesz, jaki będzie Twój program sportowy na rok 2010?

Moje ambicje są wciąż takie same: w nadchodzących latach dotrzeć do F1. Trudne czasy, jakie przeżył ostatnio ten sport, nie pomogły młodym kierowcom. Właściwie do niedawna wszystkie negocjacje wydawały się zamrożone. Dziś sytuacja jest jaśniejsza. Ponadto pojawienie się młodych, wyczynowych kierowców pokazało zespołom, że od samego początku można było postawić na szybkiego „debiutanta” i że GP2 to dobra szkoła. Mam kontakty, nie mogę o tym rozmawiać i rozumiesz dlaczego, ale sytuacja jest obiecująca. Byłoby wspaniale dla Belgii.

0 Zobacz komentarze)