Dixon i Franchitti szyja i szyja

Scott Dixon wygrał trudny wyścig w Richmond o włos przed swoim kolegą z drużyny, ale to Dario Franchitti objął prowadzenie w mistrzostwach.

opublikowany 29/06/2009 à 18:25

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Dixon i Franchitti szyja i szyja

Aktualny mistrzIndycar Seria Scott Dixon szuka trzeciego tytułu. Dorównałby w ten sposób Samowi Hornishowi Jr., zwycięzcy Indycar Series w latach 2001, 2002 i 2006. Tak czy inaczej, weekendowy wyścig na owalu w Richmond zapewnił Nowozelandczykowi już rekord: liczbę zwycięstw w Indy. Z 19. zwycięstwem na swoim koncie Dixon dorównuje teraz Brytyjczykowi. Jednak Franchitti nie był niegodny w Richmond.

Po wypadku Jaquesa Laziera to Szkot objął prowadzenie po ponownym uruchomieniu, przed Dixonem. Dwaj mężczyźni z Ganassi Racing będą dwoma głównymi liderami wyścigu. Ale inny tenor Indycar, Ryan Briscoe, objawił się w inny sposób. Lider mistrzostw utknął na owalu po 26 okrążeniach, a jego samochód popełnił błąd podczas przyspieszania. Podczas gdy kierowcy Ganassi zatrzymali się przy żółtej fladze, Hideki Mutoh objął prowadzenie po ponownym uruchomieniu.

Franchitti wraca na prowadzenie i wykorzystuje tankowanie Mutoha, aby objąć prowadzenie. Jednak on sam straci przywództwo podczas tankowania, pozostawiając kontrolę nad wyścigiem swojemu koledze z drużyny, Dixonowi. Z tyłu była katastrofa dla drużyny Penske, która po stracie Briscoe zobaczyła, jak Castroneve uderzył w ścianę. Po wznowieniu gry Dixon utrzymał prowadzenie przed Franchittim, wypatrując najmniejszego błędu kolegi z drużyny, który jednak żadnego nie popełnił. Zespół Ganassi może świętować ten dublet, ponieważ jeśli Dixon odziedziczy zwycięstwo, Franchitti wspina się na szczyt mistrzostw przed nim? Dixon z niewielką przewagą punktową.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz