Franchitti przejmuje stery

Zwycięzca po raz drugi w Toronto, Dario Franchitti, odzyskuje prowadzenie w mistrzostwach, a do końca pozostało siedem wyścigów.

opublikowany 13/07/2009 à 11:51

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Franchitti przejmuje stery

Dario Franchitti startując z pole position, wiedział, że nie wykonał najtrudniejszej części. Szkot zaczął więc od czystego startu, aby utrzymać prowadzenie na pierwszym zakręcie. Z tyłu Will Power i Graham Rahal nie odnieśli takiego sukcesu i trzymają się. Niespodziankę sprawił jednak kierowca, który wystartował z piątej pozycji, Alex Tagliani. Kanadyjczyk, którego nie widziano od wyścigu 7 czerwca na torze w Teksasie, nosi barwy Conquest Racing jeszcze wyżej niż na Indianapolis 500 (patrz AUTOhebdo nr 1702). Wykorzystując starcie Powera z Rahalem, Tagliani przesunął się na drugą pozycję, podążając za pociągiem ustawionym przez Franchittiego. Ten ostatni zatrzymał się na 25. okrążeniu, aby zatankować paliwo i pozostawił sterowanie Taglianiemu, który kontynuował jazdę przez osiem okrążeń.

Kanadyjczyk musiał jednak uporać się z powrotem swojego rodaka Paula Tracy, który startując z piętnastej pozycji, łapał okrążenie za okrążeniem. Wraz ze wzrostem liczby pit stopów lider wyścigu zmienił sterowanie (Moraes, Scheckter), zanim Tagliani ponownie objął dowodzenie. Ale Franchitti korzysta z doskonałego, choć nieoczekiwanego wyczucia czasu, tankując właśnie w momencie neutralizacji. Widząc, że wszyscy jego przeciwnicy robią to samo, Szkot cofnął się na drugą pozycję, zanim wyprzedził Castroneves i odzyskać przywództwo. Brazylijczyk zatrzymał wyścig kilka okrążeń później, kiedy wraz z Tracy popełnił błąd.

Franchitti nie jest już zagrożony i może świętować swoje drugie zwycięstwo w Toronto, trzecie w sezonie, zdobywając 53 punkty, które pozwalają mu odzyskać kontrolę nad mistrzostwami. Przed własną publicznością Tagliani nie zdołał uplasować się na pozycji wyższej niż dziewiąte, co jednak jest dobrym wynikiem dla jego zespołu. L?Indycar w przyszły weekend robi sobie przerwę przed powrotem do Kanady w Edmonton 26 lipca.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz