IndyCar – Scott Dixon nie bierze niczego za pewnik

Scott Dixon wybrał dobrą opcję w meczu Championship przeciwko Helio Castronevesowi, zanim zagrał w finale w Fontanie. Kierowca Chip Ganassi Racing spodziewa się zaciętej walki o tytuł pomimo luki w rankingach.

opublikowany 11/10/2013 à 08:29

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

IndyCar – Scott Dixon nie bierze niczego za pewnik

Po katastrofalnym weekendzie dla Helio Castronevesa w Houston Scott Dixon objął prowadzenie w mistrzostwach z 25 punktami przewagi nad kierowcą Team Penske, który jest jego jedynym rywalem w walce o tytuł. Mieszkaniec Chip Ganassi Racing widzi szansę na zdobycie trzeciego tytułu mistrzowskiego przed finałem w Fontanie, który odbędzie się w przyszły weekend, pamięta jednak, że koronacja może mu umknąć przy najmniejszym pomyłce. „Jesteśmy w dobrej sytuacji przeciwko Helio i Penske i nie będzie to dla nas łatwe, ponieważ są szczególnie konkurencyjni”– komentuje Nowozelandczyk. „Jak w wielu sezonachIndyCarMyślę, że wszystko rozstrzygnie się w ostatnim zakręcie ostatniego okrążenia. Mamy tylko nadzieję, że doczekamy się szczęśliwego zakończenia. »

Scott Dixon nadal odchodzi z wyraźną przewagą, ponieważ piąte miejsce wystarczyłoby mu do zapewnienia sobie trzeciego tytułu. W zeszłym roku kierowca Chip Ganassi Racing zajął trzecie miejsce, a jego brazylijski rywal zajął piąte miejsce. „Najłatwiejszy sposób na podejście do weekendu to utrzymanie naszych nawyków i dążenie do zwycięstwa”– dodaje lider Mistrzostw, który w tym roku zwyciężał już czterokrotnie. „Jeśli uda nam się to osiągnąć, mistrzostwa zostaną spasowane. Jednak Helio i Chevy wykazały dobre tempo podczas testów (24 września), a silniki Chevroleta są bardzo konkurencyjne na tych owalnych dystansach o długości co najmniej dwóch mil. Walka nie będzie łatwa i będziemy musieli walczyć do końca. »

Scott Dixon również jest szczęśliwy, że to widzi Alex Tagliani wraca za kierownicę zastąpi kontuzjowanego Dario Franchittiego w ubiegły weekend w Houston. Nowozelandczyk trafił do łóżka poczwórnego mistrza po jego strasznym wypadku. „Chciałbym, żeby Dario był z nami w przyszły weekend i pomógł mi zdobyć mistrzostwo. W każdym razie dobrze jest wiedzieć, że Dario ma się dobrze. Jego powrót do zdrowia przebiega dobrze, ale najwyraźniej w tej chwili nie może prowadzić samochodu i będzie musiał trochę poczekać, zanim ponownie zasiądzie za kierownicą. Tag to dobry wybór, w zeszłym roku był szybki w Fontanie, zanim wycofał się z powodu problemu mechanicznego, ale przez większą część wyścigu musiał walczyć na pierwszym lub drugim miejscu. »

0 Zobacz komentarze)