32. pole position w sobotę i 32. zwycięstwo w niedzielę podczas pierwszego wyścigu z Toronto do Kanady. Sebastiana Bourdais w końcu wrócił na Victory Lane po powrocie do Stanów Zjednoczonych po przygodzie F1 chez Toro Rosso. Ostatnie zwycięstwo Francuza miało miejsce w Meksyku w 2007 roku i był to jego ostatni tytuł Champ Car!
„To naprawdę super! To nie było łatwe. Musieliśmy się zmagać i długo czekać, ale dzisiaj był jeden z tych dni, kiedy gwiazdy się zgadzają, – wyjaśnia 35-letni Francuz. Nie spodziewałem się tego, bo tutaj wiem, jak wszystko może się potoczyć. Przed wyścigiem byłem bardzo zrelaksowany, po prostu wykonałem swoją robotę i miałem nadzieję, że wszystko ułoży się na naszą korzyść, i tak się stało. Nie mógłbym być szczęśliwszy. »
Do drugiego wyścigu kierowca KV Racing DW12 napędzanego jednostką Chevroleta zajął 9. miejsce, ale liczył na lepszą pozycję. „To wielka szkoda, ponieważ incydent z Sato prawdopodobnie kosztował nas miejsce w pierwszej piątce”.
Znajdź raport z rundyIndyCar z Toronto w numerze 1970 AUTOhebdo, dostępny dziś wieczorem w wersji cyfrowej oraz w kioskach od środy.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)