Marco Andretti odchodzi z Indycar na pełny etat

Amerykanin ogłosił w mediach społecznościowych, że w tym sezonie wystartuje wyłącznie w wyścigu Indianapolis 500. Woli skupić się na wytrzymałości.

opublikowany 16/01/2021 à 10:53

Tulisa

0 Zobacz komentarze)

Marco Andretti odchodzi z Indycar na pełny etat

Nieoczekiwany wybór. Marco Andretti zrzucił w piątkowy wieczór małą bombę w świecie Indycar Amerykański kierowca, syn Michaela Andrettiego, właściciela Andretti Autorsport, ogłosił, że nie będzie obecny przez cały sezon 2021 w Hondzie nr 98.

„Dużo myślałem przez ostatnie kilka miesięcy i podjąłem decyzję o wprowadzeniu pewnych zmian w moich działaniach związanych z wyścigami samochodowymi na rok 2021, którymi podzieliłem się z ojcem” – napisał w mediach społecznościowych. „Mam szczęście, że mogę ścigać się przez cały sezon w Andretti Autosport IndyCar jeśli tego chcę. Ale chcę osiągnąć coś innego i zacząć od zera. »

Trzeba przyznać, że 33-letni kierowca zna IndyCarou niemalże od debiutu w 2006 roku i zawsze w tym samym zespole. Po 15 sezonach i dwóch zwycięstwach chce skoncentrować się na wyzwaniach, przed którymi wciąż stoi.

„Będę nadal się ścigał, pasja pozostanie nienaruszona i muszę jeszcze spełnić kilka warunków, zanim przejdę na emeryturę. Pozostaję bardzo głodny wyścigu Indy 500, który absolutnie chcę wygrać. Byłem blisko i co roku jestem w mieszance. Zdobycie pole position w zeszłym roku było niesamowite, ale to nie wystarczy. »

Człowiek z trzema podium Indy 500 weźmie zatem udział w sztandarowym wyścigu roku IndyCarette. Ma nadzieję dodać kilka testów amerykańskiej formuły, aby „trzymać rękę”. Andretti chce także w inny sposób zaangażować się w padok i zespół.

Przede wszystkim patrzy w przyszłość w kierunku wytrzymałości. „Chciałbym wystartować w kilku wyścigach w mistrzostwach IMSA z moim kuzynem Jarettem, co byłoby naprawdę zabawne. Daytona, Sebring i Le Mans są na mojej liście. »

Decyzja ta wyjaśnia, dlaczego Marco Andretti nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony na Andretti Autosport wraz z Coltonem Hertą, Ryanem Hunter-Reayem i Alexandrem Rossi

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz