Pagenaud: „Naprawdę szkoda, że ​​odjechaliśmy tak daleko”

Po fantastycznym zwycięstwie odniesionym w 2019 roku Simon Pagenaud, mimo obiecującego tempa, ukończył tym razem na odległym 22. miejscu w 104. edycji Indianapolis 500

opublikowany 24/08/2020 à 12:41

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Pagenaud: „Naprawdę szkoda, że ​​odjechaliśmy tak daleko”

To była bardzo skomplikowana niedziela dla Simona Pagenauda (Zespół Penske). Startując z dopiero 25. pozycji, mistrzIndyCar Rok 2016 rozpoczął się dobrze. Niecodzienna strategia pozwolił na objęcie prowadzenia na 33. okrążeniu i zajmował to miejsce przez 14 pętli. Po pierwszym postoju Francuz kontynuował swój powrót, zanim wszystkie jego wysiłki zniweczył kontakt z Ryanem Hunter-Reayem (Andretti Autosport) na 135 okrążeniu. Ten incydent zmusił Kyle'a Moyera, inżyniera wyścigowego Pagenauda, ​​do wezwania swojego kierowcy do boksów zmienić przednie skrzydło.

Niestety ta zmiana nie poprawiła zachowania jego Chevroleta. Simon Pagenaud zatrzymał się po raz ostatni na 144. okrążeniu, a jego mechanicy skorzystali z okazji, aby wprowadzić poprawki w skrzydle.

Zwycięzca poprzedniej edycji pod koniec wyścigu wydawał się silniejszy, ale ostatecznie zajął anonimowe 22. miejsce (dwa okrążenia za liderem), tuż za nim niejaki Fernando Alonso (Strzałka McLaren SP), który, podobnie jak w 2017 roku, swoje marzenia o potrójnej koronie będzie musiał odłożyć na następny raz.

 

Kierowca Dallary z numerem 22, napędzanej Chevroletem, żałuje swoich słabych kwalifikacji i kolizji, która nie pozwoliła mu wykorzystać prawdziwego potencjału swojego samochodu. „Naprawdę szkoda, że ​​zaszliśmy tak daleko. Myślę, że Chevrolet przyniósł niesamowity silnik, miał dużą moc.

Myślę, że gdybyśmy zaczęli z lepszej pozycji, nie stracilibyśmy dużo czasu w korkach. Jeśli chodzi o kolizję, byłem na zewnątrz Ryana Huntera-Reaya i uderzył w moje przednie skrzydło, jakbym nie istniał. Musieliśmy to zmienić i przez to spadliśmy na sam dół rankingów. Myślę, że pod koniec zawodów zrobiliśmy najlepsze okrążenia. Samochód był naprawdę dobry, a końcówka wyścigu mogła być dobra, ale to nie był nasz rok.

Na zakończenie Poitevin gratuluje zwycięzcy i już optymistycznie patrzy na edycję 2021 mil w 500 roku. „Nie widziałem Takumy Sato (Rahal Letterman Lanigan Racing) ale gratuluję mu. Jeździ tutaj niesamowicie dobrze, jest fantastycznie. Myślę, że jest najlepszym japońskim kierowcą w historii, więc gratulacje dla niego i zespołu. Jeśli chodzi o nas, następnym razem wrócimy silniejsi. Mamy dobrą bazę do ataku na imprezę w przyszłym roku i spróbujemy wygrać Indy po raz drugi. »

 

Analizę wyścigu Indy 2275 500 można znaleźć w numerze 2020 AUTOhebdo, dostępnym cyfrowo w poniedziałek wieczorem i w środę w kioskach. 

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz