Jak przebiega Twoja adaptacja do tej nowej dyscypliny?
Tak naprawdę w Barber (Alabama, podczas pierwszego testu, 23 lutego, przyp. red.) celem było przede wszystkim zrozumienie samochodu. Na Laguna Seca (Kalifornia, 2 marca, przyp. red.) mogliśmy zacząć skupiać się na osiągach, na tym, jak być szybkim, co naprawdę różni się od tego, czego doświadczyłem w F1. Trzeba się dostosować, ale robimy postępy i nie jestem niezadowolony ze swoich czasów. Przed pierwszą rundą sezonu (18 kwietnia, w Barber. przyp. red.) czeka nas także ważny test w Sebring (Floryda. przyp. red.).
Co sądzisz o tej trasie Laguna Seca…
Kiedy przyjechałem, byłem trochę dzieckiem, ponieważ był to jeden z torów na mojej liście miejsc, które chciałem przejechać. Oczywiście pierwsza przejażdżka samochodem była wyjątkowa. Świetnym przeżyciem był zjazd z Korkociągu (zakręt, z którego słynęła ta trasa. Przyp. red.). Zauważamy, że skręcamy dość powoli, na ślepo. Ale najbardziej uderzyło mnie to, że zejście było bardzo, bardzo długie. Naprawdę, to dobry tor.
Jak układa się Twoja współpraca z kolegą z drużyny Edem Jonesem?
Właściwie lubimy ten sam rodzaj samochodów, co jest pozytywną rzeczą. Na Laguna Seca wraz ze swoim zespołem (przeniesionym do nr 18. przyp. red.) poszli w kierunku, który nie przyniósł im satysfakcji. Przed ostatnim uruchomieniem udostępniliśmy nasze ustawienia. Adoptowali naszego i on bawił się najlepiej.
Cały wywiad znajdziesz w AUTOhebdo nr 2302, dostępnym w wersja cyfrowa i w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)