Bagnaia wbrew instrukcjom zespołu: „Wolę regularnie wygrywać na torze”

Francesco Bagnaia nie popiera poleceń zespołowych w Ducati, które miały pomóc mu w zdobyciu mistrzostwa MotoGP, twierdząc, że „nie potrzebuje pomocy, aby być w czołówce”.

opublikowany 22/09/2022 à 16:07

Doriana Grangiera

0 Zobacz komentarze)

Bagnaia wbrew instrukcjom zespołu: „Wolę regularnie wygrywać na torze”

Bagnaia nie chce, aby Ducati stosowało wytyczne zespołu dotyczące mistrzostw © Red Bull Content Pool

Oto główne pytanie na koniec mistrzostw: czy Ducati wykorzysta instrukcje zespołu, aby faworyzować Francesco Bagnaię w mistrzostwach? Włoska marka, zdobył tytuł mistrza konstruktorów podczas rundy hiszpańskiej na torze MotorLand, nie zastosował jeszcze tego podstępu, aby pomóc swojemu włoskiemu pilotowi… do kiedy?

Motocykle z Bolonii, które wyścig za wyścigiem zajmują pierwsze miejsca w rankingach, mogą przeszkodzić w fantastycznym powrocie „Pecco” Bagnai w walce z Fabio Quartaro. W Aragonii Enea Bastianini skradła nawet zwycięstwo oficjalnemu zawodnikowi Ducati na ostatnim okrążeniu. Gracz z Turynu stracił pięć punktów, co może kosztować tytuł.

Ze strony tych, których to dotyczy głównie, instrukcje zespołu nie są zbyt dobrze przyjęte. Francesco Bagnaia, potencjalny beneficjent tych środków „zamówienia zespołowe”, nie opowiada się za ich stosowaniem. Na konferencji prasowej Włoch wypowiedział się przeciwko temu. „Szczerze mówiąc, nie sądzę, że potrzebuję pomocy, aby być z przodu, ogłosił wicemistrz świata. Wolę konsekwentnie wygrywać na torze, a nie dlatego, że inny kierowca mnie wyprzedził. Tak czy inaczej, coś takiego nie miało miejsca w tym sezonie. Powiedziałem to: moim pragnieniem jest robić to, co chcę. Jeśli [Ducati] zdecyduje się zrobić coś innego, nie będzie to dotyczyło mnie. Jeśli chodzi o mnie, to jeżdżę, staram się być w czołówce i staram się wygrywać. To jest mój główny cel, podobnie jak to zrobiłem w Aragonii czy Misano. »

Bastianini chce wykorzystać swoje szczęście w pełni

Jeżeli Francesco Bagnaia odrobił znaczną część straty do Quartararo (10 punktów dzieli obu kierowców przed Grand Prix Japonii), Ducati nie chciałoby podejmować żadnego ryzyka i grać zgodnie z instrukcjami zespołu na koniec mistrzostw.

Jednym z pilotów, który miałby być celem zamówień bolońskiej firmy, mogłaby być… Enea Bastianini, przyszła pilotka Czerwonego Domu. Pochodzący z Rimini, czwarty w mistrzostwach ze stratą 4 punktów do francuskiego lidera, wciąż ma pewne nadzieje na tytuł. „W tej chwili nie otrzymałem żadnych instrukcji zespołowych od Ducati– zwierzył się kierowca Gresini. To dobrze, bo ja też mam małe szanse na zdobycie mistrzostwa. Muszę wykorzystać tę szansę, aby dać z siebie 100% podczas wyścigu. W ostatniej części mistrzostw zobaczymy, czy otrzymam instrukcje, ale na razie nie jestem zestresowany. »

Czas pokaże, czy Ducati uszanuje opinię swoich zawodników podczas ostatnich Grand Prix, czy wręcz przeciwnie, zachowa ostrożność i zapewni sobie tytuł pierwszego zawodnika od czasu Caseya Stonera w 2007 roku.

CZYTAJ TAKŻE > Quartararo: „Mam stąd dobre wspomnienia”

Doriana Grangiera

Młody dziennikarz tęskniący za sportem motorowym z przeszłości. Wychowany na wyczynach Sébastiena Loeba i Fernando Alonso.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz