Pod koniec 2020 roku Andrea Dovizioso zdecydował się na rok przerwy po 327 startach w GP, w tym 229 w najwyższej klasie. Podczas swoich 13 sezonów spędzonych w MotoGP, obecnie 35-letni Włoch odniósł 15 zwycięstw i łącznie 62 razy stanął na podium, w tym sześć podczas swojego jedynego roku pracy w Yamasze w 2012 roku. I właśnie pod barwami firmy Iwata Dovizioso powinien powrócić, począwszy od września.
W związku z wygaśnięciem kontraktu Mavericka Viñalesa Yamaha szuka następcy na zakończenie sezonu. Na razie rolę tymczasowego kierowcy pełni Cal Crutchlow, kierowca testowy marki, ale Brytyjczyk stara się odzyskać poziom z zeszłego roku. Z tego powodu oczekuje się, że fabryka wcześniej niż oczekiwano awansuje Franco Morbidelliego do zespołu fabrycznego wraz z jego byłym kolegą z zespołu Fabio Quartaro.
Jednak ten wcześniejszy transfer zmusi zespół Petronas Yamaha SRT, strukturę satelitarną Yamaha, do znalezienia następcy. Dovizioso jest zatem idealnym kandydatem do zastąpienia Morbidelliego i utrzymania tego samego miejsca w 2022 roku. Simone Bastistella, menedżer Dovizioso, którego udało nam się spotkać na padoku Silverstone, negocjuje zakończenie sezonu w Petronas Yamaha SRT i kontynuację w 2022 roku w zespół satelitarny, który nie będzie już nosił tej nazwy po ogłoszeniu wycofania Petronasa z Grand Prix.
Do ustalenia pozostaje kilka szczegółów, począwszy od motocykla. Jeśli Dovizioso rzeczywiście zdecyduje się na powrót w przyszłym miesiącu, aby zastąpić Morbidelliego na YZR-M1 sprzed dwóch lat, nie ma wątpliwości, że w 2022 roku chce mieć taki sam sprzęt, jak jego dwaj koledzy w oficjalnym zespole. Według naszych informacji informacji, nowym sponsorem struktury satelitarnej powinien zostać WithU, włoski dostawca Internetu i energii, ale czy dotacje wystarczą, aby zapewnić fabrykę maszyny w Dovizioso?
Ponadto, czy po długich miesiącach nieobecności na torach Dovizioso, wicemistrz świata w latach 2017–2019 za Markiem Marquezem, będzie w stanie szybko wrócić na swój dawny poziom? Crutchlow powrócił na padok MotoGP podczas GP Styrii i ten powrót nie był dla Brytyjczyka łatwym zadaniem. Mimo że Dovizioso trochę jeździł dla Aprilii, testy nie mają nic wspólnego z weekendem wyścigowym. A po ośmiu sezonach w szeregach Ducati powrót do Yamahy nie wygląda tak prosto, jak się wydaje. Jest to zatem duże wyzwanie, które czeka Dovizioso.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)