Z czterema zawodnikami na pierwszych sześciu pozycjach mistrzostw, ośmioma motocyklami ustawionymi na starcie i prędkością maksymalną, która zachwyciła konkurencję, trudno było sobie wyobrazić, że tytuł producentów wymknie się Ducati. Włoska ekipa nie zawiodła w dążeniu do trzeciej z rzędu korony, zdobywając Świętego Graala pięć wyścigów od końca sezonu. Ale oczywiście, jeśli ten pierwszy cel zostanie osiągnięty stosunkowo wcześnie i bez trudności, ten, który czeka na czołowego kierowcę Francesco Bagnaię, będzie zupełnie inny.
Jedno mistrzostwo spasowane, drugie znacznie mniej
Prawdą jest, że ta nowa korona zdobyta podczas Grand Prix Aragonii (Hiszpania) w ten weekend przez Ducati nie jest specjalnie zaskakująca. Włoski zespół mógł liczyć na drugi z rzędu udany sezon swojego wewnętrznego kierowcy Francesco Bagnaii (i jego sześć zwycięstw), a także na rozkwit Enei Bastianini (Gresini Racing) na najwyższym poziomie – już cztery zwycięstwa .
A jeśli do mistrzostwa konstruktorów liczy się tylko najlepszy wynik konstruktora, to te dziesięć zwycięstw w piętnastu rundach w zupełności wystarczy, aby po raz czwarty w historii włoską firmę ukoronować. Zespół z Bolonii ma prawie 129 punktów przewagi nad swoim najbliższym przeciwnikiem, Aprilią, i powinien ponownie okazać się groźny w przyszłym roku, wraz z pojawieniem się Bastianiniego w szeregach najnowocześniejszej stajni Ducati Lenovo.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Marquez, głośny powrót do MotorLand Aragon
„Jesteśmy szczęśliwi, że zapewniliśmy sobie trzeci z rzędu tytuł mistrza świata producentów, czwarty w historii Ducati MotoGP, zwierza się Luigi Dall'Igna, dyrektor generalny Ducati Corse. To wynik, jakiego się spodziewaliśmy, biorąc pod uwagę wyniki osiągnięte przez naszych kierowców w tym roku, w tym sześć zwycięstw Bagnaii i cztery zwycięstwa Bastianiniego. […] Teraz możemy skupić się wyłącznie na tytule kierowców: mamy 10 punktów straty do czołówki klasyfikacji, a na pięć wyścigów przed końcem walka o mistrzostwo jest bardziej otwarta niż kiedykolwiek. »
🏆ZESPÓŁ! #ForzaDucati Zespół #DucatiLenovo pic.twitter.com/RQkupAjqKz
— Ducati Corse (@ducaticorse) 18 września 2022 r.
Radość zawodników Luigiego Dall'Igny będzie jednak krótkotrwała, gdyż mistrzostwo kierowców pozostaje po ich stronie nierozstrzygniętej. Dzięki temu nowemu podium od Bagnaia (i porzuceniu lidera Fabio Quartaro), włoska firma zaczyna marzyć o drugiej koronie w tym roku. Transalpejczyk stracił zaledwie dziesięć punktów do Francuza, a sezon wyraźnie przypomina ten z poprzedniego. Jednak w zeszłym roku Bagnaia załamał się na początku ostatniego sprintu, przewracając się w Misano i tym samym oferując tytuł swojemu przeciwnikowi.
Przynajmniej w tym roku będzie mógł skorzystać ze swoich niefortunnych doświadczeń, ponieważ już w ten weekend wykazał oznaki dojrzałości, zapewniając sobie punkty za drugie miejsce, a nie za zwycięstwo za wszelką cenę przeciwko swojemu rodakowi. Mając do końca pięć wyścigów, w tym kolejny na torze Yamahy w Japonii (od 23 do 25 września), w MotoGP w żadnym wypadku nie ma ryzyka nudy!
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)