Jack Miller: nadal miejsce w Ducati w 2023 roku?

Mając kontrakt wygasający z końcem sezonu, Jack Miller ma nadzieję kontynuować przygodę w Ducati. Jest jednak kilku chętnych na jego miejsce i być może Australijczyk będzie musiał wrócić do swojego byłego zespołu w 2023 roku.

opublikowany 10/05/2022 à 15:23

Tomek Trichereau

0 Zobacz komentarze)

Jack Miller: nadal miejsce w Ducati w 2023 roku?

Jack Miller nie jest pewien, czy będzie kontynuował swoją przygodę z MotoGP w Ducati. © @jackmilleraus

Ponieważ wiele kontraktów kończy się z końcem roku, jak w przypadku Jacka Millera, rozpoczyna się głupi sezon MotoGP zapowiada się gorączkowo. Rzadko zdarzają się kierowcy, którzy mogą spokojnie myśleć o swojej przyszłości w swoich zespołach do 2024 roku, jak Brad Binder, Marc Márquez i ostatni zwycięzca Grand Prix Hiszpanii, Francesco Bagnaia. W zespole Ducati Lenovo miejsce dla Włocha jest już zarezerwowane, ale walka o jazdę na drugim motocyklu wciąż trwa.

Jack Miller zajmujący to miejsce w tym sezonie może nie zostać przedłużony. Australijczyk chce pozostać pod włoską banderą w 2023 roku. „ W tej chwili nie mam jeszcze oferty, jestem pewien, że Ducati chciałoby mnie zatrzymać. Nie szukam pieniędzy, szukam najbardziej konkurencyjnego motocykla, aby móc zająć dobrą pozycję niezbędną do zwycięstw w MotoGP, podium czy czegokolwiek innego. Czuję się jak w domu i chciałbym w nim zostać „, wyjaśnia Jack Miller w wywiadzie dla MotoGP.

Wielu kandydatów na jedno miejsce

Nie tylko on zazdrości drugiemu Ducati obok Francesco Bagnaii. Jorge Martin i Enea Bastianini wyrazili już jasno swoje zamiary dołączenia do włoskiego zespołu. Zatem dla Jacka Millera rozwiązaniem może być firma Pramac Racing, którą znał już przed Ducati. „ Pracowałem jak szalony, aby dostać się do tej pozycji, w której jestem teraz, w zespole fabrycznym. Ale ostatecznie kocham ścigać się i nie chcę przerywać Moto GP, a chcę mieć wyczynowy motocykl. Dla mnie, gdybym nie mógł zostać w zespole fabrycznym, Pramac byłby zdecydowanie jedną z najlepszych opcji. »

Po zajęciu 4. miejsca w mistrzostwach w 2021 roku nowy sezon MotoGP nie jest łatwy dla Jacka Millera. „ W listopadzie ubiegłego roku miałem trudności ze zrozumieniem silnika MotoGP na rok 2022. W Argentynie to było jak eksplozja, nie mogłem tego zrobić i czułem się bardzo daleko w tyle (14. miejsce) „. W Teksasie Australijczykowi i jego zespołowi udało się wprowadzić usprawnienia, które pozwoliły mu zapewnić sobie pierwsze w sezonie podium. „ Wiele osób uważa, że ​​jestem stary, tak, jestem tu już od dawna, ale mam dopiero 27 lat. Czuję, że wciąż mam młodość, ale też zaczynam nabierać dojrzałości. Czuję, że jestem najlepszą wersją Jacka Millera z 2022 roku, jaką mieliśmy. » U progu potencjalnego odejścia Suzuki z MotoGP szanse na obecność zawodników na starcie w 2023 roku będą jeszcze rzadsze. 

CZYTAJ TAKŻE > Ku nowemu wycofaniu Suzuki z MotoGP?

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz