Francesco Bagnaia nadał ton uroczystości, pokonując Marca Márqueza na drucie i zdobywając pole position do Grand Prix Francji MotoGP. Wracając po kilku tygodniach nieobecności, Katalończyk prawie wygrał, ale panujący mistrz świata rozebrał się na ostatnim szybkim okrążeniu i wyprzedził go o 58 tysięcznych sekundy. Powrót Márqueza do formy jest więcej niż satysfakcjonujący, ponieważ jego zaangażowanie na torze sprawia radość widzom. Z drugiej strony musi bardzo uważać i dbać o swoje ciało, bo po dwóch upadkach na treningach swobodnych zagrał niebezpiecznie z limitami... i jeszcze nie wiedzieliśmy, że to nie będą jego ostatnie biegi na ziemi.
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)