Marquez będzie próbował odzyskać zaufanie do Austina 

Marc Marquez wraca w ten weekend na GP Ameryki po ciężkim wypadku w Mandalice w zeszłym miesiącu. 

opublikowany 08/04/2022 à 00:17

Tomek Morsellino

0 Zobacz komentarze)

Marquez będzie próbował odzyskać zaufanie do Austina

Mając na koncie siedem zwycięstw w ośmiu wyścigach podczas GP Ameryki w Austin, Marc Marquez nie mógł wymarzyć sobie lepszego miejsca na powrót po kontuzji. Katalończyk musiał opuścić wyścigi w Mandalice i Argentynie ze względu na nowy epizod podwójnego widzenia, który wystąpił po upadku podczas rozgrzewki w Indonezji. 

Podobnie jak w przypadku poprzedniego epizodu, którego doznał pod koniec ubiegłego roku, Marquez przeszedł leczenie zachowawcze i zaledwie trzy tygodnie zajęło mu powrót na motocykl. „Po Mandalice tydzień był ciężki” – przyznał. Na szczęście kontuzja okazała się mniej poważna niż ostatnim razem. » Przyznaje, że rozważał nawet powrót do Argentyny, jednak wolał zachować ostrożność. „Nie miałem motywacji, aby podjąć takie ryzyko” – wyjaśnił. Rozmawiałem z moim lekarzem i zdecydowaliśmy się zostać w domu przed powrotem do regularnych treningów. »

Na początku tygodnia Marquez odwiedził swojego zaufanego okulistę na ostateczną kontrolę. Pod koniec egzaminu dostał zielone światło na powrót na kierownicę motocykla. Po raz pierwszy wypróbował Hondę 600CBR w Alcarras, zanim zdecydował się wyjechać do Austin i na tor Circuit of the Americas (COTA), na torze, na którym wygrał prawie wszystko. „To możliwe, ale nie w ten sposób należy podchodzić do tego weekendu” – odpowiedział o potencjalnym zwycięstwie. Wracamy z Indonezji po wielu problemach i licznych upadkach. Kilka dni temu ponownie zacząłem trenować. To będzie tylko kwestia odzyskania pewności siebie. »

Rzeczywiście, nie jest to pierwszy raz, kiedy Hiszpan zostaje wyrzucony ze swojego RC213V. W Jerez w 2020 r. równie gwałtowny uraz spowodował złamanie prawej kości ramiennej. W zeszłym roku uniknął najgorszego w Assen i w podobnych okolicznościach upadł gwałtownie (nagła utrata tyłu). Jeśli, jak sam mówi, pod względem pewności siebie czuje się lepiej niż w Katarze, Marquez przyznaje nawet, że się boi... A kiedy kierowca się boi i nie ma zaufania do swojej maszyny, nie zawsze jest to dobry znak. 

Tomek Morsellino

Dziennikarz i reporter MotoGP.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz