Puig: „Historia Hondy pokazuje, że nigdy się nie poddaje”

Po 11 wyścigach Honda zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji producentów, tracąc 161 punktów do Ducati. 

opublikowany 13/07/2022 à 08:54

Tomek Morsellino

0 Zobacz komentarze)

Puig: „Historia Hondy pokazuje, że nigdy się nie poddaje”

W 2019 roku Honda zdobyła potrójną koronę: kierowca, producent i zespół. Ale wszystko to jest zasługą jednego: Marca Marqueza. Katalończyk nigdy nie kończył wyścigu gorzej niż na drugim miejscu, z wyjątkiem GP Ameryk, kiedy uległ wypadkowi, prowadząc komfortowo. 

A potem był ten niefortunny wyścig w Jerez w 2020 roku, podczas którego ośmiokrotny mistrz świata złamał kość ramienną. Od tego czasu w klanie Hondy sprawy potoczyły się zupełnie inaczej. Tylko dwa podia w 2020 roku dzięki Alexowi Marquezowi, ale bez zwycięstw. Musieliśmy poczekać na powrót jego brata, żeby zobaczyć mały promyk nadziei na końcu tunelu. 

Tylko jedno podium w 11 wyścigach 

Marquez przywrócił Hondzie zwycięstwo podczas GP Niemiec w 2021 r., kończąc najdłuższą serię nieudanych wyścigów w fabryce od jej oficjalnego powrotu w 1982 r. (21 wyścigów z rzędu). Przerwał przy tym najdłuższą passę Hondy bez podium (11 wyścigów). 

W tym roku skrzydlaty producent ma tylko jedno podium dzięki trzeciemu miejscu Pol Espargaro w Katarze. Minęło więc 10 wyścigów, odkąd w pierwszej trójce nie było ani jednej Hondy. 

Tym samym na torze Silverstone Honda mogła wyrównać swoją najdłuższą suszę pod względem miejsc w pierwszej trójce. „To nie jest dla nas dobry sezon” – powiedział Alberto Puig, menadżer zespołu Repsol Honda, podczas konferencji prasowej skupiającej przedstawicieli sześciu producentów w Assen. Nie ma potrzeby wchodzenia w szczegóły, wyraźnie nie jesteśmy konkurencyjni. Musimy się rozwijać i właśnie to staramy się robić. Można to powiedzieć na wiele różnych sposobów, podać długie wyjaśnienia, ale prawda jest taka, że ​​musimy ulepszyć i zmienić nasz proces (…). W historii Hondy mieliśmy więcej dobrych niż złych okresów pod względem wyników. Dziś przeżywamy coś złego. Musimy to rozwiązać. »

Aby Honda odzyskała część świetności, Puig podkreśla, że ​​konieczna będzie zmiana metody pracy. „Historia Hondy pokazuje, że firma nigdy się nie poddaje” – powiedział. Możemy zająć trochę lub dużo czasu, wiemy, że tam dotrzemy. Prawdopodobnie musimy zmienić nasz sposób myślenia. Najważniejsze jest, aby nie poddawać się w pragnieniu znalezienia lepszego rozwiązania. »

„Priorytetem jest całkowite wyleczenie ramienia, w tej kwestii nie ma żadnych pytań”

Honda może już zrezygnować z tytułu, a pierwszy stopień na podium wydaje się trudny do osiągnięcia. Jako menadżer zespołu Puig ma oczywiście nadzieję, że odzyska głowę przed końcem roku, aby przynajmniej przetestować nowy RC213V w ramach przygotowań do sezonu 2023, ale nie wcześniej niż po całkowitym wyzdrowieniu. „Jeśli to możliwe, byłoby bardzo dobrze, gdyby mógł wypróbować rower, powiedzmy po lecie, pod koniec roku. Szczególnie byłoby najlepiej, gdyby nasi inżynierowie rozumieli kierunek, w jakim należy podążać. Ale priorytetem jest całkowite wyleczenie jego ramienia, w tej kwestii nie ma żadnych pytań. W ten sposób to robimy. »

Okno transferowe 2023 

Marquez, który podpisał czteroletni kontrakt, ma gwarancję, że będzie jeździł dla Hondy do 2024 roku. Z drugiej strony Espargaro powinien wrócić do KTM w ramach zespołu Tech 3 (zespołu, w którym stawiał pierwsze kroki w MotoGP na Yamasze w 2014 r.). Oczekuje się, że obok Marqueza będzie sędziował Joan Mir. „Kiedy ukazała się historia Suzuki, byliśmy zaskoczeni” – wyjaśnił Puig. Oczywiście myślę, że zawodnicy Suzuki rozmawiali ze wszystkimi, to normalne. Są różne opcje i rozważamy je. Od początku mówiliśmy, że podjęcie decyzji zajmie Hondzie więcej czasu. I oto jesteśmy. Istnieją możliwości, także duże możliwości. »

Jeśli chodzi o sprowadzenie Ai Ogury, który walczy o tytuł Moto2, do zastąpienia Takaaki Nakagamiego w LCR, Puig odpowiedział: „(…) jeśli chodzi o zawodników Moto2, jest to jeszcze kwestia nie do rozważenia. Mistrzostwa właśnie trwają i jeśli Ogura uzyska dobry wynik, prawdopodobnie będziemy o tym rozmawiać w Japonii. » 

Tomek Morsellino

Dziennikarz i reporter MotoGP.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz