Quartararo, mistrz świata i lider generalny przed GP Francji

Mistrz świata mówi, że nie może się doczekać rozegrania spotkania u siebie, po powrocie publiczności.

opublikowany 11/05/2022 à 09:58

Tomek Morsellino

0 Zobacz komentarze)

Quartararo, mistrz świata i lider generalny przed GP Francji

Jeszcze przed rozpoczęciem GP Francji było to już nieco historyczne dla francuskiego klanu. Fabio Quartaro jest bowiem pierwszym francuskim kierowcą, który startował w swojej imprezie ze statusem mistrza świata w kategorii premier.

A co może być lepszego niż upamiętnianie historii swojego narodu przy pełnych trybunach? W 2020 r. w niedzielne wyścigi GP Francji mogło oglądać tylko 5000 widzów. Ostatnie jak dotąd GP Francji odbyło się za zamkniętymi drzwiami. W tym sezonie, wraz z złagodzeniem zasad higieny, spotkanie w Le Mans zapowiada się bardziej „normalnie” przy pięknej pogodzie (trzeba to podkreślić!)

„Jestem bardzo niecierpliwy” – powiedział Fabio Quartararo po GP Hiszpanii. Podczas mojego pierwszego sezonu w 2019 r. (w MotoGP, przyp. red.), nie byłem w takiej samej sytuacji. Byłem nowicjuszem, który szukał dobrych wyników. Przybywając jako lider mistrzostw… Tak naprawdę nigdy nie widziałem, jak kibice mnie wspierali na Le Mans. Myślę, że dotarcie tam na takiej pozycji będzie szaleństwem i nie mogę się doczekać, aż ich zobaczę. »

Claude Michy, szef PHA, firmy organizującej GP Francji, również podkreślił szansę na posiadanie mistrza Francji. „Mamy szczęście, że mamy francuskiego mistrza świata” – przyznał w programie Po niedzieli. Zatem pojęcie „cocorico” będzie istniało w głęboki sposób. A do tego Fabio to nowoczesny chłopak, dobrze wykształcony, bardzo modny przed tak ważnymi partnerami jak IKKS. Myślę, że jest bardzo obecny w sieciach społecznościowych, z tą mistrzowską drużyną, ale z pokorą mistrza i tą prostotą. Jego status się zmienił, ale on się nie zmienił. »

Quartararo i Zarco śladami Monnereta?

W ubiegłym roku dwóch Francuzów stanęło na podium w Le Mans, a Johann Zarco był drugi, co stanowiło jego drugą trójkę w Bugatti w kategorii premier (w 3 r.), przed Quartararo. Przed nimi musieliśmy cofnąć się do roku 2017 z Christianem Sarronem, który był trzeci, i roku 1987 z Raymondem Roche, który był drugi. 

W pierwszej kategorii tylko jednemu Francuzowi udało się wywołać Marsyliankę rezonującą na jego ziemi: Pierre Monneret podczas GP Francji w 1954 r. w Reims na pokładzie Gilery. Trzecie miejsce zajął jego rodak Jacques Collot (Norton). Po raz pierwszy w historii dwóch francuskich kierowców znalazło się na tym samym podium w kategorii Premier. Musieliśmy poczekać do zeszłorocznego GP Doha, aby być świadkami tego samego wyczynu… 

Tomek Morsellino

Dziennikarz i reporter MotoGP.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz