Po 10 dniach oczekiwania Suzuki w końcu opublikowało dziś rano komunikat prasowy, w którym oficjalnie ogłosił zamiar opuszczenia firmy MotoGP pod koniec sezonu 2022. Japońska fabryka po przedłużeniu kontraktu z Dorną (promotorem mistrzostw) do 2026 roku, obecnie trwają negocjacje.
Po testach w Jerez pracownicy zespołu Suzuki Ecstar i jego kierowcy dowiedzieli się o tym ogłoszeniu, podobnie jak presja. Wiadomość ta oczywiście zaskoczyła cały padok, począwszy od dwóch przedstawicieli firmy Hamamatsu. „Po teście w Jerez Livio (Suppo, menadżer zespołu, przyp. red.) i Sahara-San (menedżer projektu MotoGP, przyp. red.) zadzwonili do mnie, aby przekazać mi tę wiadomość, i było to bardzo trudne” – przyznaje Alex Rins. Płakałem, od 2017 roku dałem z siebie wszystko dla tego zespołu, aby umożliwić im opracowanie konkurencyjnego motocykla. Zespół dał z siebie wszystko od 2015 roku i powrotu Suzuki do MotoGP. »
I dodał: „(…) Walczymy o tytuł kierowców i jesteśmy pierwsi w rankingach drużynowych, więc trudno to zrozumieć. »
Iberyjski kierowca, który ogłosił, że chce przedłużyć współpracę z Suzuki w Portugalii, twierdzi jednak, że jest pewny swojej przyszłości, choć na razie nie ma potwierdzenia. „Myślę, że mogę coś znaleźć, ale dla nich jest to jeszcze trudniejsze. Bardzo mi przykro, bo to dla mnie jak rodzina. »
„W tej chwili nie mam nic, ale mam od tego menedżera. Będzie teraz więcej pracy niż w poprzednich tygodniach (śmiech). Ale szczerze mówiąc, daje mi to dodatkową motywację, ponieważ uważam, że mam najlepszy pakiet, jaki kiedykolwiek miałem w Suzuki, więc pokażmy im, że podjęli złą decyzję. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)