Peterhansel musiał wygrać odcinek specjalny

Po opuszczeniu San Salvador de Jujuy rano pod groźnym niebem zawodnicy pokonali długą trasę o długości 554 km, której duża część przecinała Andy na wysokościach przekraczających 4000 metrów.

opublikowany 05/01/2011 à 21:48

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Peterhansel musiał wygrać odcinek specjalny

Po dotarciu do Chile na pierwszych pustynnych trasach czekało na nich 207 km odcinka specjalnego. Kraina, na którą czekał Stéphane Peterhansel…

Wskazał piętnaście sekund do przodu Carlos Sainz na pierwszym pośrednim Francuz zwiększył swoją przewagę do 55 sekund nad Hiszpanem i Al-Attiyah na końcu pierwszych 146 kilometrów, spychając De Villiersa (Volkswagen) i Chicherita (Mini) do dwóch minut. Gdy zbliżało się zwycięstwo Peterhansela na pierwszym etapie, niestety doznał on przebicia opony.

„Do tej pory traciłem czas na etapach technicznych” – wyjaśnił po przybyciu na miejsce. „Rozpoczęliśmy pierwsze etapy pustyni. Bardzo nierówny teren, bardzo duża wysokość... Oznacza to, że nasz samochód sprawuje się dobrze i że potrafimy też nawigować. Ale czterdzieści kilometrów przed metą złapaliśmy gumę. Gwóźdź na środku pustyni. To naprawdę pech. Zmiana koła zajęła nam dwie lub trzy minuty. Tego nam brakuje do wygrania etapu. Zatem nie jest strategią rozpoczynanie jutro z trzeciej pozycji. Ale możemy sobie wyobrazić, że nie jest tak źle. Możemy odzyskać kilka cennych minut.”

Ostatecznie Francuz w dzisiejszym etapie zajął 3. miejsce, pozostawiając Carlosowi Sainzowi zwycięstwo po raz trzeci od początku wyścigu. rallye. Zwycięzca z 2010 roku znacząco zwiększa swoją przewagę w klasyfikacji generalnej. Jest teraz 4'24" przewagi nad swoim kolegą z drużyny Al-Attiyahem i 5"41 nad Peterhanselem, który wie, że może liczyć na BMW X3 CC, które jest w stanie pokonać Race Touarega na tego typu terenie. Zwłaszcza, że ​​jutro tor otworzy Carlos Sainz.

Guerlain Chicherit spisał się znakomicie, zajmując 7. miejsce na scenie. Stopniowo powrócił do klasyfikacji generalnej, gdzie obecnie zajmuje 9. pozycję.

Dziś wieczorem w Calamie doszło do poważnego porzucenia. Robby'ego Gordona. Po wypadnięciu z trasy i problemie mechanicznym w swoim imponującym Hummerze H3 podczas drugiego dnia wyścigów, Amerykanin musiał zrezygnować z trasy łączącej zaledwie kilka kilometrów przed startem odcinka specjalnego.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz