Niezaprzeczalnie Fordowi GT brakuje mocy w porównaniu do rywali. A jeśli czasem numer 41 Marc VDS Racing Team zdoła wyjść na prowadzenie, to zawdzięczamy to jedynie talentowi pary Makowiecki-Martin. Faktem jest, że w lipcu na Paul-Ricard talent francusko-belgijskiego duetu nie wystarczył, coupe z niebieskim owalem nigdy nie brało udziału w wyścigu.
W najbliższy weekend w Chinach, przed przedostatnią rundą mistrzostw świata FIA GT1, Marc VDS Racing będzie bardziej pewny siebie, a wydarzenie odbędzie się na Ordos, krętym torze, który powinien uwydatnić zalety podwozia samochodu.
„Spotkanie Paul-Ricard było bardzo skomplikowane, podkreśla Maxime Martin. Prawie niemożliwe było dla nas konkurowanie z szybszymi samochodami na torze o tak prostych liniach. Ordos powinien bardziej pasować do naszego samochodu, pomimo tego, że jest też linia prosta o w miarę rozsądnej długości. W tym roku odnieśliśmy kilka zwycięstw w wyścigach kwalifikacyjnych, ale w wyścigach mistrzowskich nie zawsze wszystko szło po naszej myśli. Miejmy nadzieję, że w ten weekend uda nam się pomyślnie naprawić tę sytuację. Do końca pozostały trzy wyścigi, więc nie zostało nam zbyt wiele czasu. »
Po pierwszym dniu Ford GT nr 41 wydaje się być w raczej dobrym humorze, ponieważ po raz drugi ustanowił czas na treningach wolnych i przed kwalifikacjami.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)