Czy Ferrari z przewagą własnego boiska może wrócić do gry na torze Imola?

W Imola Prancing Horse zagra u siebie na torze noszącym jego imię: Autodromo Enzo e Dino Ferrari. Idealne spotkanie, aby zatrzeć słabe wyniki Kataru i rozpocząć sezon dla The Reds.

opublikowany 16/04/2024 à 16:33

Doriana Grangiera

0 Zobacz komentarze)

Czy Ferrari z przewagą własnego boiska może wrócić do gry na torze Imola?

© Alessio Morgese / DPPI

Po 15 i 16 czerwca 2024 r. obowiązują terminy: 24 godziny Le Mans w tym roku data 21 kwietnia jest z pewnością najbardziej oczekiwaną przez nas datą Ferrari w Mistrzostwach ŚwiataWytrzymałość. Włoski producent zagra u siebie, co w tym roku nie jest bynajmniej niedopowiedzeniem, to właśnie na Autodromo Enzo e Dino Ferrari odbędzie się 6H Imola, druga runda zawodów WEC ten sezon. Prancing Horse będzie ścigał się na swoim terenie, na którym model 499P wykonał pierwsze okrążenia przed publicznością podczas Finali Mondiali w październiku 2022 r.

W Emilii-Romanii, kilka kilometrów od fabryk w Maranello, Ferrari ma nadzieję rozpocząć sezon po falstartie w Katarze. O ile „półprywatny” Hypercar firmy AF Corse uratował honor włoskiemu producentowi zajmując 4. miejsce, o tyle dwa oficjalne wierzchowce ucierpiały i nigdy nie walczyły o podium w Losail (6. miejsce na numer 50, 12. miejsce na numer 51). Na Imoli The Reds będą przede wszystkim starali się uspokoić i wrócić do walki o zwycięstwo.

„Po wyczerpujących i trudnych testach w Katarze, gdzie walczyliśmy o odległe pozycje, chcemy nadrobić zaległości i wrócić do walki o podium w Imoli”– mówi Ferdinando Cannizzo, dyrektor techniczny Ferrari Endurance. Jednak nawet na swoim torze zespół transalpine wie, że czekające go wyzwanie jest wielkie, ponieważ tor jest techniczny, bezkompromisowy… i wąski. Daleko mu do idealnego zarządzania ruchem…

Niewielka przewaga Ferrari?

„Wiemy, że układ i charakterystyka Autodromo Enzo e Dino Ferrari, dość wymagającego pod względem mechaniki, w szczególności zawieszenia i hamulców, będzie wymagało specyficznych dostosowań i że określenie strategii z pewnością będzie złożone, szczególnie ze względu na duża liczba przekroczeń, które nie będą oczywiste »– wyjaśnia włoski inżynier.

„Dlatego poświęciliśmy szczególną uwagę przygotowaniom do tego wyścigu podczas zwykłych sesji symulatorowych w Maranello, korzystając również z dwóch testów na torze, w Portimão i w Paul-Ricard, gdzie inżynierowie, mechanicy i kierowcy mogli trenować i eksperymentować z optymalnymi ustawieniami sugerowanymi przez symulacje, dodaje. Jesteśmy pewni, że możemy rozegrać dobry wyścig, mając nadzieję, że na koniec wyścigu pod podium powiewa morze czerwonych flag z wizerunkiem tańczącego konia. »

Włoscy kierowcy także będą chcieli zabłysnąć przed kibicami, którzy niewątpliwie licznie przybędą do Imoli. W zeszłym roku na Monzy Ferrari mogło doświadczyć pięknej komunii ze swoimi fanami, zdobywając podium w Świątyni Prędkości. Jedno hasło przewodnie w ten weekend: powtórz ten występ… lub nawet lepiej.

„Nie będziemy ścigać się przed naszymi fanami w środku lata, jak w zeszłym roku na Monzy, po zwycięstwie w Le Mans, ale w drugiej rundzie sezonu. Myślę, że na trybunach będzie dużo ludzi i myśląc o kibicach, będziemy dążyć do zapewnienia im doskonałego wyniku po naszym trudnym początku w Katarze, ma nadzieję Alessandro Pier Guidi. Imola to jeden z najlepszych torów do jazdy, z naprzemiennymi szybkimi i bardzo wolnymi zakrętami. Bardzo podoba mi się ta różnorodność, a także fakt, że szlak ma ciągłe wzloty i upadki. Na torze będzie dużo samochodów i duży ruch, więc dobre kwalifikacje będą kluczowe. »

CZYTAJ TAKŻE > 6H Imola – Kiedy WEC wkracza na tor wysokiego ryzyka

Doriana Grangiera

Młody dziennikarz tęskniący za sportem motorowym z przeszłości. Wychowany na wyczynach Sébastiena Loeba i Fernando Alonso.

0 Zobacz komentarze)

Kontynuuj czytanie na te tematy:

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz