Od zeszłego weekendu gigantyczny pożar nawiedził miasto Colorado Springs w Stanach Zjednoczonych do tego stopnia, że zagroził zorganizowaniu legendarnego wspinaczki górskiej Pikes Peak w przyszłym tygodniu (4–8 lipca).
Trzeba było już ewakuować 32 000 mieszkańców, płomienie strawiły 30 domów, a w pożarze, nad którym strażacy wciąż nie opanowali, zginęło 75 sztuk bydła.
Tom Osborne, prezes wyścigu Pikes Peak, jest jednak pewny: „Pozostajemy optymistami co do zorganizowania 90. edycji Pikes Peak International Hill Climb po informacjach dostarczonych nam przez burmistrza Colorado Springs, Steve’a Bacha i oficjalni przedstawiciele miasta. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie i na żywo śledzimy rozwój sytuacji. Łączymy nasze serca z setkami mężczyzn i kobiet, którzy robią co w ich mocy, aby walczyć z tymi dzikimi pożarami, a także z mieszkańcami miasta”.
W obecnej sytuacji Tom Osborne stwierdza, że nie ma to wpływu na obiekty wyścigowe Pikes Peak i w związku z tym są one w pełni sprawne.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)