Dayraut, król Andros

Jean-Philippe Dayraut powiódł się w swoim zakładzie. Opuszczając Skodę dla zespołu Saintéloc i BMW serii 1, mieszkaniec Tuluzy zdobył trzecią koronę z rzędu.

opublikowany 12/02/2011 à 15:08

Rap

0 Zobacz komentarze)

Dayraut, król Andros

Nie musieliśmy czekać do ostatniej rundy rozgrywanej dzisiaj w Lans en Vercors, aby poznać tożsamość zwycięzcy konkursu z 2011 roku Trofeum Androsa. Podobnie jak na koniec dwóch ostatnich sezonów, Graala zdobył Jean-Philippe Dayraut Alain Prost. Na początku sezonu wyzwanie, jakim było utrzymanie korony, nie zapowiadało się łatwo, ponieważ kierowca z Tuluzy zaryzykował opuszczenie fabryki producenta, Skody, aby spróbować przygód w prywatnym zespole Saintéloc Racing i nowy samochód, BMW serii 1.

Walka była zacięta z czterokrotnym mistrzem świata F1, ale ostatnie słowo należało do Dayrauta, a wczorajsze drugie miejsce okazało się wystarczające. „ Jest najpiękniejszy, bo najtrudniej go zdjąć. Zaczynając od zera z nowym samochodem, nowym zespołem, postawiłem sobie nowe wyzwanie. I nie możemy zapominać, że sezon rozpoczęliśmy z 40 kg balastu. Mając dobry samochód i nie popełniając żadnych poważnych błędów, wiedziałem, że da się nim grać. Naprawdę w to wierzyłem. Powiedziałem, że Alain Prost będzie moim najcięższym przeciwnikiem i rzeczywiście tak było. » W każdym razie nie widać żadnych nowych wyzwań na rok 2012? « Nadal mam nadzieję, że przyszłej zimy będę mógł bronić interesów Saintéloc Racing, ponieważ lojalność zawsze popłaca. I mam nadzieję, że uda nam się pozyskać wsparcie producenta. »

Drugi rok z rzędu wydarzenie w Lans en Vercors przygotowało kilka niespodzianek. Zatem, jak Romain Grosjean W zeszłym roku Adrien Tambay ujawnił się podczas swojej drugiej wyprawy z Silhouette 4×4 na oblodzonych stokach. Najlepszy czas w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej, mimo że wystartował jako pierwszy, syn Patricka Tambaya miał ten luksus, że nie wziął udziału w drugiej rundzie. Nikt nie poprawił się i wygrywając w finale, w wieku 2 lat stał się najmłodszym zwycięzcą rundy Andros Trophy.

« Nie wierzyłem w to przed przyjściem. Zespół powiedział mi, że jest dzisiaj o co grać. Opony były dobre i zrozumiałem, co trzeba tutaj zrobić, na torze, który, z tego, co rozumiem, sprawdza się całkiem dobrze dla kierowców, którzy niekoniecznie są specjalistami od Andros Trophy. Myślę, że w rękawie mogłem jechać szybciej. Być może zaatakowałem za bardzo. Jestem szczególnie szczęśliwy z powodu wszystkich osób, które pomogły mi przyjechać, w szczególności Sébastiena Chetaila (szefa Saintéloc Racing) i Bertranda Balasa „. Ten ostatni, obecny od narodzin dyscypliny, którą pokonał w swoim finale!

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz