W zeszłym sezonie o włos mu zabrakło tytułu z Gilem de Ferranem. Nie przeszkodziło mu to jednak w ugruntowaniu swojej pozycji jednego z najlepszych kierowców LMP w amerykańskiej serii, jeśli nie najlepszym. Zespół brazylijskiego kolegi z drużyny i szefa nie był w stanie kontynuować programu w języku amerykańskim Le Mans Series, Francuz znalazł schronienie u swojego oprawcy z 2009 roku, Highcroft Racing, aktualnego zespołu mistrzów z Davidem Brabhamem i Scottem Sharpem. Ten ostatni, po utworzeniu własnej struktury w kategorii GT, Duncan Dayton musiał znaleźć nowego kolegę z drużyny dla swojego ulubionego australijskiego kierowcy. Pagenauda bez kierownicy rozwiązanie było gotowe dla amerykańskiego szefa.
W tym roku mistrzostwa ALMS zmieniają swoją filozofię. Wyjdź z LMP1 i LMP2 i zrób miejsce dla jednej kategorii prototypów, zwanej teraz LMP.
Tak, ale proszę bardzo, seria nie wygląda na najbardziej kontrowersyjną. Rzeczywiście, poza Sebringiem i Petit Le Mans, samochody z silnikami Diesla (Peugeot i Audi) nie będzie. To zatem w obliczu zmniejszonej konkurencji drużyna Patronów Highcroft będzie bronić tytułu. Lole zgłoszone przez Draysona, Intersport i Dysona, a także Porsche Załogi RS Spyder Klausa Grafa i Grega Picketta są z pewnością zbyt delikatne, aby rzucić wyzwanie duetowi Pagenaud-Brabham o zwycięstwo.
Na szczęście w ostatni weekend w Long Beach Aston Martin Zespół Racing wybrał się w tę podróż, aby przygotować się do 24-godzinnego wyścigu Le Mans, w duecie złożonym z Adriana Fernandeza i Harolda Primata. Po zdobyciu pole position dzięki pierwszej z wymienionych piękna Angielka zdominowała część imprezy, zanim Meksykanka popełniła mały błąd na ostatniej pętli, pękając pod naciskiem zamontowanego w jej kołach HPD ARX-01c. Simon Pagenaud nie prosił o wiele i wskoczył w wyłom. Presja oficjalnego kierowcy Peugeota opłaciła się.
„Widziałem, że Adrian miał pewne problemy na ostatnich okrążeniach i pomyślałem, że będę musiał zadowolić się drugim miejscem. – twierdzi mieszkaniec Poitiers. Ale jestem prawdziwym zawodnikiem i wiedziałem, że cały zespół naprawdę chciał wygrać ten wyścig i zasługuje na to zwycięstwo. Powiedziałem sobie, że muszę wywierać na nim presję do końca i że może popełni błąd, i tak też się stało na ostatnim okrążeniu. Dostrzegłem okazję, aby zbliżyć się do niego w piątym zakręcie. Pojechał szeroko i udało mi się zdobyć przewagę. Następnie udało mi się zahamować na tyle późno, aby utrzymać go za sobą. Ostatnim problemem było pokonanie prostej przed metą, ale utrzymałem ją w rozsądnej odległości na nawrotie i utrzymałem przewagę. To fantastyczny wynik. Chciałbym pogratulować Davidowi (Brabham, przyp. red.), który wykonał świetną robotę, przekazując mi kierownicę na prowadzeniu, oraz zespołowi, który pomógł nam odbudować sytuację po naszej karze. »
Rzeczywiście, HPD ARX-01c otrzymał karę po kontakcie pomiędzy Davidem Brabhamem i Haroldem Primatem. Simon Pagenaud będzie jednak starał się nadrobić opóźnienie spowodowane tą małą porażką. Francuz po raz kolejny udowodnił, że jest teraz zdecydowanie jednym z najlepszych kierowców długodystansowych na świecie.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)