Franck Mailleux: „Po prawie roku znów odnajduję rytm”

Franck Mailleux powraca do Glickenhaus Hypercar w Spa prawie rok po swoim ostatnim występie w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 2022 r. Daje Francuzowi szansę na powrót do rytmu przed klasykiem Le Mans.

opublikowany 29/04/2023 à 09:34

Walenty GLO

0 Zobacz komentarze)

Franck Mailleux: „Po prawie roku znów odnajduję rytm”

Olivier Pla i Franck Mailleux w Spa – fot. Frédéric Le Floc'h / DPPI

Franck Mailleux, prawie rok po ostatnim wyścigu w Glickenhaus wracasz do Glickenhaus 24 godziny Le Mans. Jak się czujesz ?

Cieszę się, że ponownie widzę zespół, Oliviera Pla i Romaina Dumasa. Dobrze czułem się w samochodzie. Przyjemność była natychmiastowa, szczególnie na torze takim jak Spa z kilkoma legendarnymi zakrętami i Raidillon. Zawsze są to fragmenty, które mi się podobają.

Czy wyścig przed 24-godzinnym wyścigiem Le Mans był dla ciebie ważny?

Bardzo ważne. Po prawie roku musieliśmy wrócić do rytmu. Nie można o tym zapomnieć, ale istnieją automatyzmy. Podczas 24-godzinnego wyścigu i tygodnia poprzedzającego czujesz się zmęczony. Chodzi o to, aby znaleźć automatyzmy chroniące ciało i umysł.

Tym bardziej, że nie masz możliwości odbycia jazdy próbnej z Glickenhausem...

Nous ne serons jamais au niveau des équipes comme Toyota, Porsche, Cadillac lub Ferrari którzy już wiele przetestowali i którzy zrobią to ponownie między Spa a Le Mans. Robimy to na poziomie gospodarczym i sportowym. Mamy szczęście, że mamy niezawodny samochód, musimy skupić się na sobie i przygotować się tak, jak to mogliśmy zrobić w latach 2021 i 2022 na naszym poziomie. Ważne jest, aby wrócić do rytmu wydarzeń i poważnie przygotować się na te 24 godziny.

W zeszłym roku stałeś na podium w Le Mans. Czy uważasz, że jest to jeszcze możliwe do osiągnięcia w tym sezonie?

Le Mans pozostaje Le Mans. Jest to nietypowy tor, który będzie nieco lepiej odpowiadał cechom Glickenhaus w porównaniu z tym, czego moi koledzy mogli doświadczyć w Sebring czy Portimao. Już tutaj, na Spa, czujemy się trochę lepiej w pierwszym i ostatnim sektorze, ale nie mamy takich samych jakości jak inni, gdy tylko jest trochę więcej zakrętów. W Le Mans będziemy trochę bliżej, nawet jeśli nie będziemy wystarczająco skuteczni pod względem prędkości. Tylko podczas testów w tym tygodniu nikt nie oszczędził problemów, podczas gdy my nie mieliśmy żadnych problemów z naszą niezawodnością. W Le Mans będziemy musieli poważnie się ścigać, mając nadzieję na dobrą niezawodność, nie popełniając błędów i zobaczymy, czego doświadczą inni w ciągu 24 godzin. To będzie nasza największa szansa.

Wydawałoby się, że przyszłość zespołu WEC wygląda na to, że po tym sezonie będzie to trochę skomplikowane. Jeśli tak się nie stanie, czy będą Państwo dążyć do znalezienia producenta Hypercar na rok 2024?

Musimy rozróżnić zespół Glickenhaus od WEC. Rzeczywiście, start w pełnym sezonie w 24-godzinnym wyścigu Le Mans dwoma samochodami zaczyna być trudny ze względów ekonomicznych. Glickenhaus to także GT i Jim prawdopodobnie będzie chciał kontynuować przygodę w rywalizacji na torze Nürburgring, a nawet gdzie indziej w mistrzostwach GT. Będzie mi miło uczestniczyć w tej przygodzie w nadchodzących latach. Ze swojej strony chcę kontynuować i doświadczać tych wyjątkowych wyścigów, takich jak 24-godzinny Le Mans. Jeśli pojawią się możliwości w Hypercar, będzie to przyjemność.

CZYTAJ TAKŻE > Wkrótce napisy końcowe do Glickenhaus?

Walenty GLO

Dziennikarz. Reporter rajdowy (WEC, IMSA, ELMS, ALMS) i czasami F1 lub IndyCar.

0 Zobacz komentarze)