Fordy GT wydają się dalej w tyle niż w zeszłym roku 24 godziny Le Mans. Równowaga osiągów i rozwój przeciwników skomplikują zadanie Chip Ganassi Racing, który pozostaje jedynym zespołem, który zgłosił się do czterech zawodników GTE Pro, starając się utrzymać zwycięstwo w kategorii uzyskane w zeszłym roku z Hand-Müller-Bourdais.
„Myśleliśmy, że możemy wygrać, ale nie sądziliśmy, że wygramy”.– powiedział z rozbawieniem Chip Ganassi.
W przypadku Fordów GT ich osiągi uległy pogorszeniu w związku z równowagą osiągów, co spowoduje konfrontację z... Ferrari, Porsche, Korweta i Aston Martin jeszcze bardziej skomplikowane.
„Zwycięstwo będzie trudniejsze do osiągnięcia. Zespoły stały się jeszcze bardziej konkurencyjne, a równowaga wyników mocno nas utrudnia. Jest tak wiele drużyn, które nie ujawniają swojej gry, że trudno powiedzieć, że gramy najlepiej, jak potrafimy, ale ja nie jestem najlepszą osobą, aby o tym mówić. »
Olivier Pla, kierowca Forda GT nr 68 wraz ze Stefanem Mücke i Billym Johnsonem, zobaczył, jak jego wierzchowiec zajął ostatnie miejsce w swojej kategorii pod koniec pierwszej sesji kwalifikacyjnej do 24-godzinnego wyścigu Le Mans, ponad 3 sekundy za nim. Aston Martin nr 95 z Thiim-Sorensen-Stanaway na tymczasowym pole position w tej kategorii.
„Nie martwimy się czasami, ponieważ przygotowywaliśmy się jedynie do wyścigu, szczególnie jeśli chodzi o takie części, jak zaciski hamulcowe, bez prób ustalania czasu”., wyjaśnił mistrz serii Le Mans 2012.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)