Le Mans – José María López lepiej zdaje sobie sprawę z „znaczenia tego wyścigu”

Zasiadając w Toyocie TS050 Hybrid z numerem 9 wraz z Nicolasem Lapierre i Yuji Kunimoto, Argentyńczyk jest świadomy skali wydarzenia Le Mans, w którym Toyota wciąż szuka swojego pierwszego zwycięstwa.

opublikowany 16/06/2017 à 17:16

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Le Mans – José María López lepiej zdaje sobie sprawę z „znaczenia tego wyścigu”

Recrue phare de l’intersaison pour Toyota, Jose Marii Lopeza potwierdzono, że będzie ścigał się razem z Toyotą TS050 Hybrid z numerem 7 Mike'a Conwaya et Kamui Kobayashi en WEC W tym roku. Jednak po wypadnięciu z toru na Silverstone i kontuzji pleców, trzykrotny panujący mistrz świata WTCC natychmiast wycofał się ze Spa i ostatecznie będzie w nich jeździł Toyotą Gazoo Racing z numerem 9. 24 godziny Le Mans 2017, obok Mikołaj Lapierre i Yuji Kunimoto.

„To koniec długiego oczekiwania i wreszcie tu jestem, – powiedział nam Argentyńczyk w piątek w Sarthe. Teraz, będąc tutaj, zdaję sobie sprawę trochę bardziej, dlaczego ten wyścig jest tak ważny dla wszystkich.

Najtrudniej to docenić. Bo z jednej strony jest to coś, czego oczekuje się przez całą karierę, ale też trzeba sprostać oczekiwaniom. Masz odpowiedzialność. Nie chcesz zawieść swoich kolegów z drużyny i swojego zespołu.

To najtrudniejsza rzecz: delektować się chwilą, ale także wsiąść do samochodu i zostać… bohaterem. Lubię to mówić, ponieważ prowadzenie tych samochodów na tym torze z osiąganą przez nie prędkością, wyprzedzanie GT... Stajesz się bohaterem, bo to takie trudne. Lepiej rozumiem i szanuję kierowców, którzy robią to od lat. »

Pewna presja

Z powodu wypadku na Silverstone José María López w sezonie 050 przejechał tylko cztery krótkie okrążenia na torze TS2017 Hybrid. Oczywisty brak przygotowania przed wyścigiem na japońskim prototypie, który nie wydaje się go zbytnio martwić. mieszkaniec Citroën Racing, pomimo wyraźnej presji wokół Toyoty, do której przed startem powraca status faworyta.

„Zawsze jest presja, ale miałem ją w drugiej serii, Odcień Pechito. Nie chcę, żeby to miało na mnie zbyt duży wpływ, bo chcę się delektować. Pracowałem tak ciężko, że też zasługuję na to, żeby tu być. To nie był dla mnie najlepszy początek tego roku, było kilka skomplikowanych rzeczy, ale w końcu tu jestem. Ukończyłem wiele okrążeń i jestem pewny wyścigu.

Nie jestem przygotowany tak, jak chciałbym być. Wciąż mam doświadczenie i nie martwię się zbytnio. Nie możesz brać niczego za pewnik, bo możesz być doświadczony lub najlepszy na świecie, nadal możesz mieć kontakt z GT lub LM P2, albo możesz uszkodzić samochód... Pozostaję skupiony i wszystko będzie działać zgodnie z oczekiwaniami. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz