Aitken (Campos): „Jestem trochę zbyt wymagający wobec siebie”

Piąty w zeszłym sezonie brytyjski kierowca rozgrywa swój trzeci sezon na zapleczu F5 i realizuje swoje ambicje tytułowe. Przed sesją kwalifikacyjną do pierwszego Grand Prix sezonu w Austrii mieszkaniec Campos odpowiedział na nasze pytania.

opublikowany 03/07/2020 à 17:05

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Aitken (Campos): „Jestem trochę zbyt wymagający wobec siebie”

Kiedy przybyłeś do Austrii i jakim środkiem?

Przyjechałem w środę. Mam szczęście, że udało mi się przylecieć samolotem Williams. Było to prostsze niż dla niektórych, którzy musieli przyjechać samochodem lub odwołali loty.

Konkretnie, jakie zmiany w protokole na padoku?

Obszary normalnie otwarte dla wszystkich zespołów, takie jak pitlane, są niedostępne. Na padoku należy przez cały czas nosić maseczkę i przestrzegać ścisłych odległości bezpieczeństwa wynoszących dwa lub trzy metry. Ale wystarczy powiedzieć, że przy tych wszystkich niezbędnych ograniczeniach nie utrzymujemy zbyt wielu kontaktów towarzyskich.  

Czy biorąc pod uwagę okoliczności, przygotowywałeś się inaczej niż przez ostatnie dwa lata?

Przygotowujemy się na sezon bardzo różniący się od poprzednich, więc oczywiście tak. Tej zimy mieliśmy trzymiesięczną przerwę, potem tylko trzy dni testów i kolejne trzy miesiące bez prowadzenia pojazdu. Podobnie jak wszyscy inni piloci, próbowałem to zrobić karting lub jeździć wolniejszymi jednomiejscowymi samochodami, aby upewnić się, że nie zardzewiały.

Czy mamy prawo powiedzieć, że jesteś jednym z faworytów tego sezonu?

To miłe z twojej strony (śmiech). Tak, myślę, że możemy to powiedzieć. To jest mój cel i nie ukrywam tego. Siatka jest w tym roku bardzo trudna, ale mam szczęście, że mogę kontynuować drugi rok w Campos. Znam teraz dobrze chłopaków i mam pewność, że cały zespół wykona świetną robotę. Przede wszystkim musimy mieć pewność, że nie popełnimy żadnych błędów.

Kogo najbardziej się boisz w sieci?

Trudno powiedzieć. W F2, nigdy tak naprawdę nie wiadomo przed trzema lub czterema wyścigami, kto będzie grał z przodu. Pewne jest, że w grze znajdą się zwykłe duże zespoły, takie jak ART, DAMS, Uni-Virtuosi i Prema. Jest wielu dobrych debiutantów, zwłaszcza czołowa trójka F3 z ubiegłego roku (Shwartzman, Armstrong, Daruvala). Ale także bardziej doświadczeni kierowcy, jak Luca Ghiotto i Artem Markelov. Dowiemy się wkrótce.  

Co będzie kluczem do sezonu?

Z pewnością będzie to dobry początek, gdyż nie wiemy, ile rund będzie w programie. Będziesz musiał być bardzo skoncentrowany. To będzie klucz.

Czy różnica pomiędzy starymi oponami 13-calowymi a nowymi 18-calowymi jest duża?

Nie różnią się aż tak bardzo, nie. Szczerze mówiąc, spodziewałem się dużego wstrząsu w porównaniu z zeszłym rokiem, ale tak się nie stało. Nadal występują niewielkie zmiany w zachowaniu samochodu, szczególnie w środku zakrętów. A przyczepność jest naprawdę lepsza.

W zeszłym sezonie odniosłeś trzy zwycięstwa, ale żadnego pole position. Trzeba będzie to naprawić w tym roku...

Tak. Z pewnością. To także priorytet. Dotarcie do bieguna jest naprawdę ważne. Jestem pewien, że mogę powalczyć o przewagę w wyścigu. Ale najważniejsze jest zdobycie mistrzostwa.

Jak wyjaśnisz swoje trudności w ćwiczeniach?

Każda sytuacja jest inna. Ale czasami jestem wobec siebie trochę zbyt wymagający. Naprawdę chcę przejechać idealne okrążenie, żeby czasem móc trochę przesadzić. Tak właśnie powstają drobne błędy. Potem, nie popełniając błędu, często jednak coś przeoczył. Dlatego zespół i ja będziemy pracować nad naprawieniem tej sytuacji.  

Czy po dwóch sezonach w F2 musisz zdobyć mistrzostwo, aby mieć w nim szansę? F1 ?

Trudno powiedzieć. W F1 rzeczywistość rynkowa jest złożona. Nie ma tylko jednego sposobu, aby to osiągnąć. Pewne jest, że będę musiał pokazać się z dobrej strony i dobrze jechać. Potem, nawet jeśli nie wygram mistrzostwa, ale pokażę wysoki poziom, myślę, że Williams będzie zadowolony.

Jesteś także kierowcą rezerwowym Williamsa. Twoje szanse na ściganie się w F1 w tej roli nigdy nie były większe niż w tym roku z powodu Covid-19…

Oczywiście, że tak. Na wszelki wypadek zrobiłem też dodatkowe przygotowania. I to nie tylko pod względem prowadzenia. Istnieją różnice w procedurach i konfiguracjach lotu pomiędzy samochodami George'a Russella i Nicholas Latifi. Ich sposób pracy z inżynierami też nie jest taki sam. Byłem już na tym stanowisku z Renaultwięc będę tam dla Williamsa, jeśli sytuacja będzie odpowiednia.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz