Zespół Williamsa F1

powiązane badania

Kierowcy swojego pokolenia

Listy utworów

Zespół Williamsa F1

1. Zespół Williams F1 w skrócie

Williams Grand Prix Engineering, lepiej znany jako Williams F1 Team, to brytyjski zespół stworzony przez Franka Williamsa i Patricka Heada, z siedzibą w Grove (Wielka Brytania) i zaangażowany w Formułę 1 od 1977 roku. W obliczu dużych trudności finansowych. Williamsa kupił amerykański fundusz inwestycyjny Dorilton Capital, co postawiło Josta Capito na czele zespołu. Przed delikatniejszym okresem sportowym i finansowym Williams jest przede wszystkim jednym z najbardziej utytułowanych zespołów w historii Formuły 2010, z kolejnymi koronacjami Alana Jonesa (1), Keke Rosberga (1980), Nelsona Piqueta (1982), Nigel Mansell (1987), Alain Prost (1992), Damon Hill (1993) i Jacques Villeneuve (1996).

Nicholas Latifi i Alexander Albon bronią barw Williamsa w 2022 roku / © DPPI

2. Historia Williamsa w F1

Wielka historia miłości Franka Williamsa do sportów motorowych rozpoczęła się na długo przed utworzeniem zespołu Williamsa i jego pojawieniem się na starcie. Jeśli Brytyjczyk w 1968 roku założył firmę pod swoim nazwiskiem, to przede wszystkim po to, aby móc sprzedawać swoje podwozie czołowym zespołom związanym z mistrzostwami F2 i F3. Od 1969 roku Frank Williams wystartował w Formule 1 w kilku jednomiejscowych samochodach: zaczynał od Brabhama, następnie w De Tomaso w 1970, w dwóch Marches w kolejnych dwóch latach oraz w Politoysie. Jeżeli wyniki na torze jego samochodów okazywały się mierne, Brytyjczyk nie zrażał się i w 1972 roku postanowił rzucić się na głęboką wodę konstruktorów, opracowując własne Politoysy. W 1975 roku po raz pierwszy pojawił się on na torze podwozie, marka Williams.

Jeśli Frank Williams da się przekonać do współpracy z ekipą austriacko-kanadyjskiego miliardera Waltera Wolfa, ich wspólna przygoda zakończy się już po jednym sezonie, kiedy magnat podwodnej platformy wiertniczej postanowi wyrzucić go ze swojego zespołu, by przejąć nad nią kontrolę sam. Wciąż nie zdemobilizowany tą wiadomością, Williams zasugerował utalentowanemu inżynierowi Patrickowi Headowi założenie własnego zespołu o nazwie Williams Grand Prix Engineering.

Sir Frank Williams (z lewej) i Sir Patrick Head (2. od prawej) są założycielami zespołu Williamsa / © DPPI

Z braku czasu w 1977 roku obaj przyjaciele wystawili na rynek Marcha, który był już obecny na starcie rok wcześniej, ale w następnym roku zdobyli tytuł własnego producenta, chwilowo bez większych sukcesów. Brytyjska drużyna zajmuje dziewiąte miejsce w mistrzostwach. Tak naprawdę rozpoczęła się wielka historia Williamsa w F1979 w 1 roku, wraz z pierwszym zwycięstwem Claya Regazzoniego w Grand Prix Wielkiej Brytanii dla jego zespołu, po którym nastąpiły cztery sukcesy Alana Jonesa. Prawdziwe osiągnięcie Williamsa, który (już) plasuje się na drugim miejscu wśród producentów za historycznym Ferrari.

W 1980 roku Williams osiągnął to, co pięć lat wcześniej wydawało się nie do pomyślenia – wraz z Alanem Jonesem. Australijczyk, obecny w brytyjskiej drużynie od samego początku, odniósł w sezonie pięć zwycięstw i zdobył swoje jedyne mistrzostwo świata, pierwsze także dla Williams Grand Prix Engineering. Gdyby kolejny sezon naznaczony był wewnętrznymi kłótniami między Reutemannem i Jonesem, Keke Rosberg powtórzyłby wyczyn swojego australijskiego kolegi z drużyny z 1982 roku, osiągając nawet wyjątkowy wynik w historii F1: koronę mistrza świata jednym zwycięstwem na zegarze.

Alan Jones (tutaj po lewej walczący z Gillesem Villeneuve w Monako w 1981 r.) był pierwszym kierowcą, który wraz z Williamsem zdobył tytuł mistrza świata. To było w 1980 roku / © DPPI

Od końca 1983 roku starzejące się silniki Cosworth ustąpiły miejsca bardziej ambitnemu producentowi silników, jakim była Honda. O ile sezon 1984 zakończył się tylko jednym małym zwycięstwem Rosberga w Stanach Zjednoczonych i szóstym miejscem w mistrzostwach konstruktorów, o tyle w roku finansowym 1985 Williams zwyciężył czterokrotnie (dwa dla Rosberga, dwa dla Mansella) i powrócił na rynek podium mistrzostw.

Lata 1986 i 1987 upłyną pod znakiem dwóch nowych tytułów mistrzowskich konstruktorów dla Williamsa pod wodzą Brazylijczyka Nelsona Piqueta. Jednak w 1986 roku rodzinę Williamsów spotkała tragedia, ponieważ Frank uległ strasznemu wypadkowi drogowemu, gdy jego zespół wracał z prywatnej sesji testowej na torze Circuit Paul Ricard w Castellet (Var). Po tym incydencie Brytyjczyk pozostanie sparaliżowany na zawsze.

Williams z pewnością powróci na szczyt w sezonie 1987, w którym zdominuje głowę i ramiona. Do końca o tytuł walczyć będą Nelson Piquet i Nigel Mansell, który ostatecznie powróci do Brazylijczyka po raz trzeci i ostatni w jego karierze. Jednak w wyniku wewnętrznych kłótni opuścił zespół, zdenerwowany tym, że nie był wyraźnie uważany za numer jeden. Honda, nadal dostawca silników Williamsa, w końcu zacznie go naśladować, aby dołączyć do McLarena, konkurencyjnego zespołu.

Williams zdominuje kampanię 1987, zdobywając trzeci tytuł dla Nelsona Piqueta © Gilles Levent / DPPI

Brytyjska ekipa, która zwróciła się do firmy Judd po silniki, zapłaciła cenę w sezonie 88. Czekając na Renault na kolejny sezon, Nigel Mansell dwukrotnie stanął na podium. Przede wszystkim jest to pierwszy rok Williamsa bez ani jednego zwycięstwa od prawie dziesięciu lat. Zakończył mistrzostwa na siódmym miejscu, ponownie tracąc jednego ze swoich kierowców, Mansella, który dołączył do Ferrari. Jak nietrudno się domyślić, pierwsze miejsca zajmują Honda i McLaren, znacznie wyprzedzając swoich rywali.

Gdyby w 1989 roku całkowicie odnowiono obsadę kierowców, a za kierownicą zasiadali Thierry Boutsen i Riccardo Patrese, wyniki znacznie by się poprawiły. Belgijski kierowca odniósł dwa zwycięstwa i pozwolił zespołowi Franka Williamsa awansować na drugie miejsce wśród producentów, wciąż za niedotykalnym McLarenem. Takie same wyniki w następnym roku, zakończone dwoma nowymi zwycięstwami duetu podczas Grand Prix w Imoli i Budapeszcie, ale rozczarowującym czwartym miejscem dla producentów. Współpraca z Renault została nieco wstrzymana. Jednak nie na długo.

Powrót do zespołu Mansella w miejsce Boutsena daje nowy impuls zespołowi Williams F1 Team. Pomimo powolnego początku sezonu odniosła siedem zwycięstw na koniec nowych mistrzostw zdominowanych przez Ayrtona Sennę i McLarena, których przewaga była ostatecznie zbyt duża. Wydaje się jednak, że sytuacja się odwróciła i pozwoliła Williamsowi w 1992 roku zapewnić sobie nie mniej niż dziesięć zwycięstw i piętnaście pole position, w tym dziewięć dla samego Nigela Mansella. Brytyjczyk może wreszcie się cieszyć, po trzynastu długich sezonach oczekiwania po raz pierwszy w swojej karierze zostaje mistrzem świata Formuły 1. Tam również, w związku z nieporozumieniem w sprawie wynagrodzenia z szefem zespołu, opuścił mistrzostwa i dołączył do CART, dawnej nazwy mistrzostw American Indycar.

Nigel Mansell i jego słynna „Czerwona 5”, mistrz świata z 1992 r. z Williamsem © DPPI

Pomimo nowego odejścia jednego ze swoich mistrzów świata, brytyjska drużyna nie traci swojej świetności. Alain Prost dołączył do ekipy, która jest już pięciokrotnym mistrzem świata, a Francuz zamierza dopisać nową linię. Połączy siły z byłym kierowcą testowym Williamsa, niejakim Damonem Hillem, który przybył, aby wypełnić odejście Patrese. Doświadczenie profesora pozwoli brytyjskiemu zespołowi ponownie sięgnąć po mistrzostwo z piętnastoma pole position, w tym trzynastoma w pojedynkę, co zwiększy liczbę pole position Williamsa do 24 w sezonach 92 i 93. Choć na pewien czas, ogłoszone dominacja brytyjskich jednomiejscowych samochodów była tylko mirażem, McLaren w dużej mierze nadrobił opóźnienie, a Prost ponownie został mistrzem po pięknej serii siedmiu zwycięstw z rzędu. To nawet czwarty i ostatni tytuł Francuza, który pozwala Williamsowi Renault zachować swój tytuł.

Czwarty tytuł Alaina Prosta za kierownicą Williamsa FW4C w 15 r. / ©DPPI

Jeśli Francuz zrezygnuje z tego ostatniego wyczynu, zastąpi go Ayrton Senna na sezon 1994. Ten, który od dawna jest oprawcą Williamsa, łączy siły z Damonem Hillem, którego pierwszy sezon u boku Prosta był udany. Brytyjski jednomiejscowy bolid FW16 na początku sezonu, zgodnie z oczekiwaniami F1, nie będzie miał elektronicznych wspomagaczy prowadzenia. Jeśli brazylijski kierowca rozpocznie sezon z dwoma pole position, za każdym razem będzie kończył karierę, pozostawiając Michaela Schumachera i jego Benettona do zwycięstwa. Podczas trzeciego wydarzenia sezonu, Grand Prix San Marino na torze Imola, powtórzył swoje poprzednie osiągnięcia, ponownie startując z pierwszego miejsca na starcie. Trzeba powiedzieć, że weekend upłynął już pod znakiem gwałtownego zejścia Barrichello z toru podczas treningów, ale przede wszystkim tragicznej śmierci Rolanda Ratzenbergera w kwalifikacjach. Grand Prix było jednak kontynuowane następnego dnia i gdy kierowcy w końcu wyruszyli, Ayrton Senna stracił kontrolę nad samochodem już po jednym okrążeniu na pełnej prędkości, w zakręcie Tamburello. Kilka godzin po przewiezieniu do szpitala Ayrton Senna zmarł w wyniku obrażeń głowy. Formuła 1 właśnie straciła jedną ze swoich najjaśniejszych gwiazd.

Współpraca Ayrtona Senny i Williamsa przerodziła się w tragedię podczas katastrofalnego GP San Marino w 1994 r. © GILLES LEVENT / DPPI

Reszta sezonu może wydawać się anegdotyczna, ponieważ weekend na Imoli okazał się tragiczny, ale sport odzyskał swoje prawa, a Damon Hill kontynuował dzieło swojego kolegi z drużyny, przeciwko niespokojnemu Benettonie Michaela Schumachera. Brytyjczykowi ostatecznie nie udało się zwyciężyć różnicą tylko jednego punktu na korzyść Niemca. W 1995 r., po tym jak David Coulthard i Nigel Mansell zamienili się drugim miejscem obok Hilla, ten pierwszy ostatecznie je odziedziczył. Jednak w obliczu Benettona, również wyposażonego w silnik Renault, dwóch angielskich kierowców okazało się bezsilnych i popełniło wiele błędów. Pomimo pięciu zwycięstw Damona Hilla w sezonie Schumacher zdobył mistrzostwo po raz drugi z rzędu. Tym razem w dużej mierze.

W 1996 roku Damon Hill połączył siły z nowym mistrzem Indycar, Jacquesem Villeneuve’em. FW18 okazuje się jeszcze szybszy od swoich poprzedników i bardzo szybko da dwugłową walkę o mistrzostwo kierowców. Jednak doświadczenie Anglika ostatecznie pozwoli mu zwyciężyć po ośmiu zwycięstwach w sezonie. Trzeci tytuł w ciągu pięciu sezonów dla prestiżowego duetu Williams Renault. Jacques Villeneuve nie ma sobie równych, ponieważ jego pierwszy sezon w tej dyscyplinie, pierwszy na tym etapie, ma aż cztery zwycięstwa.

Damon Hill za kierownicą Williamsa FW18 podczas GP Francji w 1996 r. © Francois Flamand / DPPI

A skoro mowa o kanadyjskim kierowcy, zasłynie on także w sezonie 1997. Brytyjski samochód po raz kolejny wyprzedził resztę i konkurencję, ale Villeneuve będzie musiał zmierzyć się z twardym Michaelem Schumacherem, który w międzyczasie przeszedł do Ferrari . Zwłaszcza, że ​​Kanadyjczyk nie jest już kolegą z drużyny Damona Hilla, a w mistrzostwach zastąpił go bardziej dyskretny Heinz-Harald Frentzen. Jeśli Villeneuve rozpocznie sezon na wysokim poziomie, jego przewaga szybko zniknie dzięki bardzo dobremu Schumacherowi w okresie letnim. Do tego stopnia, że ​​niemiecki kierowca przejął kontrolę nad mistrzostwami przed ostatnim wyścigiem sezonu, w Jerez (Hiszpania). Wyścig, który wkrótce zapisze się w podręcznikach historii, gdyż jego wynik będzie dla jednego tragiczny, dla drugiego wspaniały. W kwalifikacjach Jacques Villeneuve zapewnił sobie pole position, choć w końcówce trzech kierowców, w tym Schumacher, było z remisem. Jednak Kanadyjczyk, który jako pierwszy ustanowił czas, dziedziczy pierwsze miejsce na starcie. Następnego dnia po ponadprzeciętnym starcie został szybko wyprzedzony przez przeciwnika. Kanadyjczyk jednak się nie poddaje i wraz z okrążeniami Schumachera zbliża się do mety, aż do chwili, gdy ten podejmuje próbę wyprzedzenia. Manewr, który najwyraźniej nie przypadł do gustu Czerwonemu Baronowi, który ostrym obrotem kierownicą próbował zepchnąć swojego odpowiednika z toru. Na szczęście Villeneuve znalazł sposób na utrzymanie się na prowadzeniu, a Schumacher utknął w żwirowej pułapce. Jeśli zwycięstwo wymknie się Villeneuve’owi, wynik jest już znany: Kanadyjczyk w swoim drugim sezonie w F1 zostaje mistrzem świata, w taki sam sposób jak zespół Williams F1 Team. Ostatnie dwie korony brytyjskiego zespołu w Formule 1.

Jacques Villeneuve, ostatni mistrz Williamsa, w 1997 r. © DPPI

Ponieważ w następnym roku Williams ucierpiał z powodu odejścia Renault i inżyniera, quasi-dyrektora technicznego, Adriana Neweya. Villeneuve nie ma broni, by walczyć i próbować zachować tytuł, który zostawia na rzecz McLarena Miki Häkkinena. To także pierwszy rok Williamsa bez zwycięstwa od prawie dziesięciu lat, co będzie oznaczać odejście Villeneuve’a i Frentzena. Jeśli dwukrotny mistrz CART Alessandro Zanardi i Ralf Schumacher przejmą stery, upadek Williamsa będzie nieunikniony. Włoski kierowca w 1999 roku nie zdobył nawet żadnego punktu, w przeciwieństwie do Ralfa – kuzyna Michaela Schumachera – w sumie trzech podium. Ale Williams kontynuuje swój upadek i u progu nowego tysiąclecia zajmuje piąte miejsce wśród producentów.

Początek lat 2000 z pewnością rymuje się z Ferrari, ale to także okazja, aby zobaczyć obiecującą współpracę pomiędzy Williams F1 Team a niemieckim producentem i producentem silników BMW. Pojawienie się obiecującego Jensona Buttona w miejsce Zanardiego umożliwi brytyjskiemu zespołowi ciekawe ćwiczenie, przerywane trzema podium dla Schumachera i trzecim miejscem wśród konstruktorów. W 2001 roku Juan Pablo Montoya zastąpił Buttona na wypożyczeniu do Benettona. Williams potwierdza także nadzieje pokładane w poprzednim sezonie, wygrywając w czwartym Grand Prix na torze Imola, co było jego pierwszym zwycięstwem od pięciu sezonów. Brytyjski zespół kontynuował swoje dobre wyniki, wygrywając trzy dodatkowe Grand Prix w Kanadzie, Niemczech i ponownie we Włoszech, a Montoya odniósł pierwszy sukces w F1. Wciąż trzeci na koniec mistrzostw, za Ferrari i McLarenem, Williams jest coraz bliżej.

Juan Pablo Montoya i Williams byli bardzo blisko tytułu w 2003 roku ©THIERRY BOVY / DPPI

Jednak dominacja Ferrari nabierze pełnego znaczenia w sezonie 2002, kiedy Williamsowi uda się wygrać tylko jedno Grand Prix. Jeśli zespół zajmie drugie miejsce w mistrzostwach, pozostanie o lata świetlne przed swoim włoskim rywalem, który dzięki Schumacherowi może po raz trzeci z rzędu podwoić liczbę kierowców-konstruktorów. Kolumbijski kierowca nabiera jednak rozpędu i zaczyna zyskiwać na popularności. Pomimo problemów z aerodynamiką na początku następnego sezonu Williams skorygował celownik i odniósł cztery zwycięstwa w sześciu Grand Prix pomiędzy Monako a Hockenheim. Na dwa wyścigi przed końcem Montoya traci nawet trzy punkty do Schumachera, podczas gdy Williams utrzymuje prowadzenie w mistrzostwach konstruktorów. Incydent z Barrichello w Stanach Zjednoczonych i awaria hydrauliczna w Japonii położyły jednak kres marzeniom Kolumbijczyka i jego zespołu, wraz z ogłoszeniem w 2005 roku oficjalnej informacji o transferze Montoyi do McLarena.

W 2004 roku Williams powrócił do swoich niepowodzeń, a raczej Ferrari wznowiło swój marsz do przodu. Brytyjski zespół został nawet wyprzedzony w mistrzostwach przez BAR i Renault i odniósł jedynie niewielkie zwycięstwo w Brazylii, ostatnie Montoyi, przed końcem sezonu. Williams jest czwarty, pod wieloma względami wyprzedzany przez konkurencję. Od 2005 roku w zespole dręczonym wątpliwościami pojawili się Mark Webber i Nick Heidfeld. Pomimo czterech zdobytych w tym sezonie podium, Williams stracił kolejne miejsce w rankingach. Przede wszystkim BMW kupuje Saubera w trakcie sezonu i nagle ogłasza swoje odejście. Zastąpienie niemieckich silników przez Cosworths nie poprawi sytuacji zespołu Williams F1 Team, ani nawet przybycie obiecującego niemieckiego kierowcy i syna mistrza świata Nico Rosberga. Po raz pierwszy od 1976 roku brytyjska drużyna nie zaznała radości z podium i spadła na ósme miejsce.

Williams zmienił taktykę w 2007 roku i nawiązał współpracę z Toyotą w zakresie silników. Wyniki po raz kolejny są zachęcające, o czym świadczy podium nowicjusza Alexandra Wurza podczas pełnego wrażeń Grand Prix Kanady. Brytyjski zespół po raz kolejny wspina się na czwarte miejsce wśród producentów. Zgodnie z wolą japońskiego producenta silników Kazuki Nakajima zastępuje Wurza obok Rosberga. Niemiec rozpoczął sezon 2008 od trzeciego miejsca w Australii, zanim w Singapurze wspiął się na drugi stopień podium. Będą to jednak jedyne dwa najważniejsze wydarzenia w bardzo dyskretnym roku dla Williamsa, który kontynuuje jo-jo w mistrzostwach i odzyskuje ósme miejsce. Brytyjski zespół przez kilka lat będzie tkwił w głębinach Formuły 1, gdy dyscyplina ta będzie przygotowywać się do rozpoczęcia nowej dekady. W listopadzie 2009 roku Frank Williams i jego historyczny partner Head ogłosili, że sprzedają mniejszościowy udział w zespole Austriakowi Toto Wolffowi, który przygotowywał się do przejęcia sterów Mercedesa i wkrótce powrotu do F1.

Po kolejnym mieszanym sezonie 2010, przerywanym odejściem Toyoty, jej kierowcy Nakajimy i kolejnym powrotem Coswortha do brytyjskich jednomiejscowych samochodów, Frank Williams przekazał przewodnictwo zespołu Adamowi Parrowi, biznesmenowi i brytyjskiemu prawnikowi, obecnemu u jego boku od 2006 roku. Ten ostatni jest także autorem niespotykanego wcześniej w Formule 1 zakładu, polegającego na decyzji o wystawieniu części majątku Williamsa na giełdę po utracie kilku sponsorów. W 2011 r. zatrudniono także płacącego wenezuelskiego kierowcę, który miał zastąpić Hülkenberga, który odszedł zaledwie rok po przybyciu, pastora Maldonado. Jednak niedociągnięcia budżetowe Williamsa z pewnością nie pomogą drużynie na torze, która w bolesnym sezonie 2011 zdobędzie tylko pięć punktów.

Pastor Maldonado, zwycięzca GP Hiszpanii 2012, wciąż jest ostatnim kierowcą Williamsa, który wygrał wyścig F1 / © ERIC VARGIOLU / DPPI

W 2012 roku Williams ogłosił, że osiągnął porozumienie z Renault na dostawę podwozi i silników na kolejne dwa lata. Ponadto brytyjska drużyna zamierza wystartować u boku pastora Maldonado, Bruno Senny, siostrzeńca trzykrotnego brazylijskiego mistrza świata. Wyniki na torze nie są tak trudne, jak mogłoby się wydawać, gdyż obydwaj kierowcy szybko potrafią znaleźć się w pierwszej dziesiątce i zdobyć kilka punktów. Aż do słynnego Grand Prix Hiszpanii, podczas którego pastor Maldonado odziedziczył pole position po karze nałożonej na Lewisa Hamiltona. Wenezuelczyk zawarł umowę następnego dnia i zapewnił Williamsowi pierwszy sukces w F10 od Brazylii 1, 2004. w jej historii. Nawet dzisiaj Pastor Maldonado jest ostatnim kierowcą, który zapewnił brytyjskiemu zespołowi zwycięstwo. Za kulisami rejestrowane jest odejście Adama Parra na czele zespołu, a kierowcą testowym zostaje Susie Wolff. Pomimo niezwykle zachęcającego sezonu, w którym zespół zgromadził liczne punkty (114 w porównaniu z 76 w 5 r.), w bardzo zaciętej lidze zdobył tylko jedno miejsce.

Pojawienie się Valtteriego Bottasa w miejscu Senny w zespole zbiega się z rozwojem jednomiejscowego bolidu, co jest co najmniej katastrofalne. Williamsowi nie udało się regularnie zdobywać punktów i zajął dziewiąte miejsce w mistrzostwach z jedenastoma drużynami, ponownie z pięcioma punktami na koncie. Rok 2014 oznacza, tym razem na dobre, koniec udanej współpracy Williamsa i Renault przez te wszystkie lata. Zastępuje go Mercedes, a Formuła 1 dopiero rozpoczyna rewolucję wkraczając w erę hybryd. Po stronie kierowcy Felipe Massa zastępuje pastora Maldonado, który pozostawi ślad u kierowcy bardziej niezdarnego i gorączkowego niż zwycięzca Grand Prix. Brazylijski kierowca i jego fiński partner będą mogli w końcu powalczyć o punkty, a zwłaszcza o podium.

Ich konsekwentność od początku mistrzostw pozwoli Williams F1 Team powrócić na podium konstruktorów, za nietykalnymi już Mercedesami i Red Bullem. W Austrii dwaj jednomiejscowi zawodnicy również zakwalifikowali się w pierwszym rzędzie pod wodzą opiekuna pole position Felipe Massy. W wyścigu tylko Mercedes będzie w stanie ich pokonać, dając Bottasowi pierwsze podium w F1. Fin powtarza ten występ nawet dwukrotnie, na Silverstone, a następnie w Niemczech, gdzie wspina się na drugi stopień podium, zanim jego kolega z drużyny naśladuje go na Monzy, a następnie w Brazylii. Tak naprawdę pod koniec sezonu Williamsowie są nie do zatrzymania dzięki nowym podium Bottasa w Belgii i Rosji, zanim duet wspólnie wspię się na drugi i trzeci stopień podium w Abu Zabi, gdzie punkty zostaną podwojone . Pierwszy raz dla Williamsa od 2005 roku, który zakończył to przedsięwzięcie z aż dziewięcioma miejscami na podium, a co za tym idzie, trzecim miejscem w mistrzostwach.

Korzystając z doskonałego silnika hybrydowego Mercedesa, Williams przeżył odrodzenie w 2014 roku © Frederic Le Floch / DPPI.

Ambicje na rok 2015 są koniecznie podniesione, podczas gdy Williams może potencjalnie wyprzedzić Ferrari w mistrzostwach. Bardzo szybko jednak włoska drużyna objęła prowadzenie przeciwko Brytyjczykom, którzy w sezonie jeszcze czterokrotnie stawali na podium. Podobnie jak w zeszłym roku, Valtteri Bottas ukończył mistrzostwa przed Felipe Massą, pomimo dwóch miejsc na podium dla każdego kierowcy. W 2016 roku Williams nie mógł już włączyć się w walkę o podium i rozpoczął powolny spadek w kierunku tyłu stawki. Jeśli Bottas uratuje honor i wróci na podium podczas Grand Prix Kanady, brytyjski zespół zajmie piąte miejsce, daleko za Mercedesem, Ferrari, Red Bullem, a nawet Force India. W tym sezonie Felipe Massa, brazylijska legenda, która była bliska zdobycia tytułu mistrzowskiego w Ferrari w 2008 roku, ogłosiła zakończenie kariery. Zastępuje go Lance Stroll, dotychczas członek Akademii Kierowców Ferrari.

Jednak niespodziewane odejście na emeryturę Nico Rosberga, który właśnie zdobył tytuł w Mercedesie, powoduje odejście Bottasa do niemieckiego zespołu. Następnie Williams próbował przekonać Massę, aby przeszedł na emeryturę (nigdy tak naprawdę nigdy nie zaczął), na co się zgodził, aby wspierać młodego Lance'a Strolla. Kanadyjczyk, który rozpoczął sezon od trzech wycofań, po raz pierwszy zdobył punkty u siebie, w Montrealu, zanim w Baku stanął na podium. Występ ten nie oddaje jednak osiągów Williamsa, który nie jest w stanie walczyć z Force India. Po sezonie mieszanym Williams utrzymał piąte miejsce, a Felipe Massa na stałe odchodzi ze świata F1.

Od 2018 roku Williams doznał serii rozczarowań i spadł na koniec stawki. Sergey Sirotkin został zatrudniony do wspierania Lance'a Strolla, ale trudności w samochodzie nie pozwoliły im wejść na punkty. Pod koniec trudnego roku, delikatnie mówiąc, brytyjska drużyna zdobyła tylko siedem punktów i zajęła dziesiąte i ostatnie miejsce w mistrzostwach. Najgorszy wynik w historii. To, co obecnie nazywamy Williams Racing, próbuje zacząć od zera w 2019 roku, po odejściu Strolla. Robert Kubica, dotychczasowy kierowca testowy, współpracuje z młodym i obiecującym Georgem Russellem, zwycięzcą F2 i F3 we wczesnych latach swojej kariery. Jednak sezon jest kontynuacją poprzedniego, przepaść dzieli je nawet od drużyn drugoligowych. Jeśli Russell stara się dogonić przeciwników, sam Kubica jest świadkiem trudności, jakie napotyka jego zespół. Skończył nawet na tym, że spadł o jedno okrążenie za swoim kolegą z drużyny podczas bardzo bolesnego Grand Prix Austrii dla Williamsa. Polak jakimś cudem zdobędzie dla zespołu jedyny punkt w sezonie, po degradacji Alfy Romeo w Niemczech. Za obopólną zgodą obie strony zgadzają się na jego odejście pod koniec sezonu, wraz z przybyciem Nicholasa Latifiego.

Brytyjski zespół po raz kolejny boryka się z poważnymi trudnościami finansowymi, a jego wyniki jeszcze bardziej się pogarszają w sezonie 2020 naznaczonym globalną pandemią i zaburzonym kalendarzem. Kanadyjczyk będzie np. pięć okrążeń za liderami podczas Grand Prix Włoch, które wygra Pierre Gasly. To właśnie podczas tego wyścigu Claire Williams, córka Franka i przez kilka sezonów szefowa zespołu, ogłosiła, że ​​sprzedaje rodzinny zespół amerykańskiemu funduszowi inwestycyjnemu Dorilton Capital. Podmiot nadal zachowuje swoją bazę w Grove i nazwę zespołu Williams Racing. Wkrótce zostanie przewrócona strona, a nawet rozdział w historii F1. Brytyjska drużyna po raz kolejny zakończy sezon na ostatnim miejscu bez ani jednego punktu na koncie. Po raz pierwszy w czterdziestoczteroletniej historii tej dyscypliny.

George Russell zdobył dla Williamsa nieprawdopodobne podium podczas Grand Prix Belgii 2021 © Antonin Vincent / DPPI

Jeśli duet George Russell i Nicholas Latifi zostanie przedłużony na rok 2021, brytyjska drużyna nadal będzie gonić za pierwszymi punktami od prawie dwóch lat. Po kilku odcinkach, w których Williams był coraz bliżej, pełne wydarzeń Grand Prix Węgier pozwoliło Russellowi i Latifiemu zdobyć pierwsze punkty w F1, zwiększając łączną liczbę punktów zespołu do 10 tylko w tym wyścigu. Początek odrodzenia? Brytyjski kierowca jest co najmniej utalentowany i uda mu się zająć nieprawdopodobne drugie miejsce na koniec niesamowitej sesji kwalifikacyjnej w Belgii. Ponieważ Grand Prix następnego dnia nigdy się nie odbyło, George Russell zdobył połowę punktów przyznanych za drugie miejsce, co było wyczynem Williamsa, który gonił za pierwszym podium od pięciu lat! Po raz pierwszy od trzech sezonów zespół Grove zrezygnował z ostatniego miejsca w mistrzostwach, tym razem obiecanego Haasowi, również znajdującemu się w trudnej sytuacji.

Pod koniec ćwiczeń postrzeganych jako odnowienie Williamsa George Russell opuszcza zespół na obiecane mu miejsce w Mercedesie i pozostawia po sobie znacznie ważniejsze dziedzictwo niż wtedy, gdy dołączył do zespołu w 2019 r. W 2022 r. F1 ponownie rozpoczyna się jego wielka rewolucja, sugerująca wspaniałe perspektywy dla Williamsa, który właśnie zabezpieczył usługi powracającego Alexandra Albona. Przybycie Tajlandczyka było korzystne dla Williamsa, mimo że w tym roku zajął ostatnie 10. miejsce. Wszystko zmienia się jednak w 2023 roku, kiedy stanowisko szefa zespołu obejmuje prawa ręka Toto Wolffa, James Vowles. Brytyjczyk w swoim pierwszym roku wyprowadził Williamsa na 7. pozycję, co jest najlepszym wynikiem od 2017 roku z 28 punktami. Punkty zdobył głównie Albon, który w pierwszym roku gry w najwyższej kategorii mierzył się z trudniejszym Loganem Sargeantem.

3. Oficjalni kierowcy zespołu Williams F1 Team

W 2022 roku oficjalnymi kierowcami Williams Racing zostaną Nicholas Latifi, obecny w zespole od 2020 roku, ale którego kontrakt wygasa wraz z końcem mistrzostw, oraz Alexander Albon, którego zespół przedłużył w sierpniu 2022 roku o dwa sezony.

Albon i sierżant. ©DPPI

4. Opinia AUTOhebdo na temat zespołu Williams F1 Team

Williams F1 Team to historia, którą uwielbiają F1 i jej fani. To przede wszystkim historia miłośnika sportów motorowych, Franka Williamsa, któremu dzięki wytrwałości i nadziei udaje się spełnić swoje marzenie. Od prawie czterdziestu pięciu lat jego zespół znajduje się w okresie rozkwitu F1 i przeżywa, delikatnie mówiąc, złote okresy w latach 80. i 90. Mając na swoim koncie prawie 800 Grand Prix i ponad 100 zwycięstw na swoim koncie. stajnia jest zabytkiem samym w sobie, którego smutne skutki ostatnich lat, które doprowadziły także do jej przejęcia, wstrząsnęły nami wszystkimi. Ponieważ jednak w jej historii jest ich pełno, nie ma wątpliwości, że w mniej więcej najbliższej przyszłości będzie mogła powrócić do głównych ról pod wodzą Jamesa Vowlesa. Szczególnie w czasach, gdy F1 przeżywa szaloną ekspansję, dobrze jest mieć na starcie takich niezłomnych zawodników jak Williams. Byłby to także i przede wszystkim piękny hołd dla zmarłego w listopadzie 2021 roku Franka Williamsa, który poświęcił swoje życie swojej pracy.