Bruno Michel: „Pozytywny przypadek nie przerwie spotkania”

Kilka dni po opublikowaniu harmonogramów otwarcia swoich dwóch seriali Francuz wraca do zarządzania kryzysem i nakreśla kontury ożywienia wokół protokołu zdrowotnego.

opublikowany 14/06/2020 à 14:07

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Bruno Michel: „Pozytywny przypadek nie przerwie spotkania”

Wyobrażamy sobie, że odczułeś ulgę, że w końcu udało Ci się opublikować kalendarz otwarcia...

Szczerze mówiąc, to coś więcej niż ulga: to było niezbędne! Zapewni to ciągłość i przyszłość naszym kategoriom, ponieważ znaleźliśmy się w sytuacji, w której konieczne było powrót na właściwe tory w celu ożywienia naszej gospodarki. Wszyscy są zrelaksowani i gotowi do wyjścia.

Czy był moment, kiedy rozważałeś odwołanie sezonu 2020?

Byliśmy w takim okresie niepewności, że czasami nie wiedzieliśmy, co myśleć. Po podjęciu pierwszych działań ograniczających rozprzestrzenianie się wirusa i liczbie zanieczyszczeń, które rosły wykładniczo, nikt nie wiedział, czy uda nam się rozpocząć sezon. Pracowaliśmy nad wieloma hipotezami, łącznie z odwołaniem sezonu. Na szczęście jest to korzystna hipoteza, która pojawia się w przypadku tych ośmiu ras w Europie.

Czy była mowa o bieganiu bez F1 ?

Tak, rozważano to, ale szybko się poddaliśmy, bo to nie ułatwiało sprawy. Ściganie się w F1 ma większy sens pod względem organizacyjnym. Stanowi to mocny sygnał dla zespołów, fanów i kierowców. Nadal lepiej jest być częścią kompletnego i monitorowanego programu biegowego.

I odwrotnie, czy F1, która drastycznie ograniczyła liczbę osób uprawnionych do obecności na Grand Prix, nie próbowała Cię poświęcić?

Nie, wcale nie (śmiech). Po pierwsze, bardzo wcześnie zapytano mnie, czy podejmiemy działania następcze w przypadku wznowienia gry latem tego roku, na co przychylnie zareagowaliśmy. Jeśli chodzi o zmniejszenie liczby osób biorących udział w Grand Prix, mamy tę zaletę, że wykonaliśmy tę pracę już ze znacznym wyprzedzeniem ze względu na koszty. Przez rok lub dwa lata F1, F2 i F3 stały się markami dość powiązanymi. Wszyscy postrzegają nas jako organizację niemal globalną.

Co było najtrudniejsze do zarządzania w czasie kryzysu?

Niepewność. W szczególności w odniesieniu do naszych partnerów technicznych i zespołów, które same musiały radzić sobie z tą samą niepewnością w przypadku swoich kierowców. Potem, niezależnie od morale żołnierzy, dochodził jeszcze aspekt ekonomiczny. Bez wyścigów zespoły nie miały żadnych dochodów. Dlatego wprowadziliśmy inteligentne środki finansowe, aby uniknąć wywierania na nich presji finansowej.

To znaczy?

Wyzwaniem dla nas było nie stracić żadnego zespołu. Powiedzieliśmy im: później rozwiążemy nasze problemy, najpierw zadbaj o siebie. Większości z nich udało się nawet skorzystać z pomocy rządowej, tak jak inne branże, i narazić swoich pracowników na częściowe bezrobocie i uniknąć poważnych problemów finansowych.

Czy oglądałeś wirtualne Grand Prix F2?

Oczywiście. Po raz pierwszy w życiu oglądałem wyścig F2 w telewizji (śmiech). Uważam, że było wspaniale i byłem szczególnie zaskoczony jakością wyścigów. A potem inscenizacja w prezentacji nadała im bardzo miłą, oficjalną stronę. Zaskoczyła mnie także osiągnięta widownia. To pokazuje, jak bardzo ludzie chcą oglądać wyścigi samochodowe, nawet jeśli tylko wirtualne. Jest to coś, nad czym będziemy nadal pracować.

Dlatego początkowo w ciągu dziesięciu tygodni odbędzie się osiem weekendów Grand Prix. Jak się do tego przygotować?

Powiedzmy, że to przede wszystkim aspekt zdrowotny będzie dyktował modyfikacje operacyjne. Poza tym niewiele się zmieni. Wyzwanie polega na tym, że jest wiele wyścigów w krótkim czasie. Ludzie będą poza domem przez dłuższy czas. Będzie to wymagało wysiłku i spowoduje duże zmęczenie. Ale po tych trzech miesiącach izolacji wszyscy chcą wyjechać, mogę to zagwarantować. Nikt nie zadał pytania, czy należy to zrobić, czy nie.

Czy planowane będą nowe testy przed Austrią?

Nie, to niemożliwe. Przed kryzysem planowaliśmy na początek kwietnia kolejną fazę testów F2 i F3. Było to bardzo ważne dla F2, która w tym roku wypuszcza nowe opony, ale będziemy musieli zadowolić się trzema dniami testów przeprowadzonych w Bahrajnie na początku marca. Zaletą naszych kategorii jest to, że wszyscy jadą na tym samym wózku, więc nie będzie to dla nikogo niekorzystne.

Czy istnieje minimalna liczba wyścigów, które umożliwiają przyznanie tytułów na koniec sezonu?

Nie, nie ma minimalnej płatności. Jeśli mamy mistrzostwa składające się z ośmiu wyścigów, mistrzostwa zostaną zatwierdzone. Po tej stronie nie będzie żadnego problemu. Poza tym w przeszłości rozegraliśmy już osiem wyścigów w sezonach GP2.

Odbędą się dwa wyścigi z rzędu w Austrii, a następnie w Wielkiej Brytanii. Czy stajnie będą musiały tam pozostać pomiędzy każdym wydarzeniem?

Całkiem. Pomiędzy dwoma Grand Prix rozgrywanymi w tym samym miejscu ludzie będą tam przebywać. Padok będzie zawsze otwarty i każdy musi pozostać w swojej grupie, aby nie rozprzestrzeniać wirusa. Celem jest umieszczenie wszystkich w tym samym środowisku. Podobnie wszyscy pojadą bezpośrednio z Austrii na Węgry na trzeci wyścig w sezonie. Potem będzie po prostu tydzień wolny, podczas którego ludzie będą mogli wrócić do domu przed powrotem na Silverstone.

Czy możesz szczegółowo opisać środki zdrowotne, które będą obowiązywać na torach?

FIA wydała protokół, którego będziemy przestrzegać co do joty. Nie będzie widzów, sponsorów ani gości. Na miejscu będą znajdować się wyłącznie osoby niezbędne ze względów operacyjnych oraz telewizory. Nasz sposób działania będzie podobny do tego w F1: będziemy pracować w grupach. U nas stajnia tworzy grupę. Chciałbym też zaznaczyć, że zespół rywalizujący w F2 i F3 zostanie podzielony na dwie odrębne jednostki. Jeśli zatem ktoś uzyska pozytywny wynik testu, będziemy wiedzieć dokładnie, z kim miał kontakt, i przetestujemy pozostałych członków, aby dowiedzieć się, czy powinni zostać umieszczeni w izolacji. Ale pozytywny przypadek nie przerwie spotkania. Nadal będziemy musieli poradzić sobie z usługami interdyscyplinarnymi, które mają kontakt ze wszystkimi (pomoc na torze, części zamienne i stołówka. Przyp. red.).

Czy padok będzie regularnie testowany?

Będzie badany co trzy dni. Po pierwsze, wszyscy będą musieli przejść testy przed wyjazdem na Grand Prix. Tylko osoby, które uzyskają negatywny wynik testu, będą mogły podróżować. Pomiędzy Grand Prix organizowanymi w tej samej lokalizacji, co trzy dni odbędą się także testy dla wszystkich.

Czy liczba padoków F2-F3 będzie ograniczona?

Nie, ponieważ jest już bardzo ograniczona, maksymalnie 12 pracowników operacyjnych w zespole F2 i 11 w zespole F3. Będzie oddzielny od F1 i nie będzie bezpośredniego połączenia między nimi. A jeśli miałyby się odbyć spotkania z F1, to odbędą się one poprzez Zoom (oprogramowanie do wideokonferencji. Przyp. red.). To samo dotyczy odpraw pilotażowych. Zapewnimy, że każdy będzie mógł nadal funkcjonować w swojej grupie bez żadnych zakłóceń.

Czy wydarzenie na Monzy (6 września) będzie ostatnim wyścigiem roku w F2-F3?

Nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Współpracujemy z F1 nad przedłużeniem kalendarza po Monza. Chcielibyśmy w miarę możliwości nie poprzestać na ośmiu wydarzeniach.

Czy myślisz o ściganiu się na kontynencie amerykańskim (Stany Zjednoczone, Meksyk, Brazylia, Kanada) w przypadku gdyby utrzymane były tam wyścigi F1?

NIE. To nie czas na improwizowanie rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiliśmy. Pomysł jest taki, aby udać się w stronę różnych Grand Prix, w których ostatnio uczestniczyliśmy, aby zobaczyć, które z nich się odbędą i w jakim terminie. I zgodnie z tym podejmuj decyzje.

Czy powinniśmy spodziewać się kilku dodatkowych wydarzeń europejskich?

Jeśli F1 zdecyduje się przedłużyć sezon europejski w sytuacji, gdy będzie miała trudności z wyjazdem na bardziej odległe niebo, my pójdziemy w jej ślady.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz