Nowy format F2/F3 porzucony w 2022 roku?

Podczas konferencji prasowej w środku sezonu szef F2 i F3 Bruno Michel przyznał, że decyzja o odnowieniu obecnego weekendowego formatu nie została jeszcze podjęta.

opublikowany 27/07/2021 à 19:00

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Nowy format F2/F3 porzucony w 2022 roku?

Zainaugurowany na początku sezonu, nowy format, który jest powszechny w Formuła 2 i Formuła 3 czy nie można go odnowić w 2022 r.? Podczas śródsezonowej konferencji prasowej szef obu serii Bruno Michel w żadnym wypadku nie zamknął drzwi takiej możliwości. „Zastanawiamy się, co chcemy zrobić, jeśli chodzi o format na przyszły sezon. Decyzja powinna zapaść szybko, aby zespoły wiedziały, ile rund i wyścigów będzie potrzebnych do ustalenia budżetu.

Dla przypomnienia, od tego roku F2 i F3 nadal wspierają F1 ale nie odbywają się w te same weekendy. Zeszłej zimy podjęto decyzję o zmniejszeniu liczby spotkań w sezonie, ale zwiększeniu całkowitej liczby wyścigów w weekend z dwóch do trzech, przy czym dwa z tych wyścigów odbywały się na odwróconych polach startowych. Główny powód ? Zmniejsz koszty operacyjne zespołów i, co za tym idzie, kierowców. „Tak jak przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, zawsze patrzymy na pozytywne i negatywne punkty– wyjaśnia Bruno Michel zapytany o nowy format. Po pierwsze, jasne jest, że koszty zostały obniżone, przy mniejszych podróżach, a co za tym idzie, niższych kosztach logistyki”.”, zauważył, nawet jeśli zespoły, z którymi się skontaktowaliśmy, zgłaszały bardzo względny spadek, a w każdym razie niewystarczający. „Format pozwolił nam również zwiększyć liczbę Grand Prix, podczas których wspieraliśmy F1. Formuła 3 zyskała widoczność, stając się kategorią gwiazd wspierających weekendy, w których uczestniczy, a głównym wyścigiem Formuły 2 jest obecnie niedzielne podniesienie kurtyny przed F1, co jest kolejnym pozytywnym punktem pod względem promieniowania. Wreszcie cel sportowy, który sobie wyznaczyliśmy, został również spełniony, a mianowicie spektakl na torze ze świetnymi występami kierowców w środku stawki.” – podsumował, sporządzając listę pozytywnych punktów. 

Pierwsza kontrastowa ocena

Ale wszystkie te sukcesy nie przeszkodziły Bruno Michelowi i jego zespołom w obiektywnej analizie sytuacji. Promotor przyznał, że nie wszystko było idealne. „Jeśli spojrzymy na sytuację obiektywnie, są też wady, przyznał. Na przykład jest za dużo czasu pomiędzy rundami. Informacje zwrotne, jakie otrzymujemy od fanów, są oczywiste: trudno angażować się w mistrzostwa, gdy spotkania dzieli dwa miesiące. Kiedy dotarliśmy do Silverstone, zapomnieli o Baku. Nie wiedzieli już, kto i gdzie jest przywódcą Piastrowie... Musimy się temu przyjrzeć, bo nie chcemy przez to stracić fanów. Musimy także przyznać, że zrozumienie formatu jest nieco trudniejsze. I trzeba to ciągle tłumaczyć. Jest oczywiste, że organizowanie wyścigów co półtora miesiąca również nie pomaga nam w nauczaniu. I w końcu ludzie chcą znowu mieć F2 i F3 razem. Dodałbym też, że dla zespołów F2 trzy wyścigi w weekend to coś bardzo trudnego do opanowania. » Krótko mówiąc, przyszedł czas na rozmowy z FIA i F1. „To będzie trudna decyzja do podjęcia. Format sprawdza się, ale czy ma to w ogóle sens z punktu widzenia kalendarza? Będziemy musieli podjąć decyzję.” podsumował. 

Podobnie jak bitwa Piastri-Verschoor, Bruno Michel jest zadowolony ze spektaklu w F2 i F3. © Xavi Bonilla / DPPI

Jeśli chodzi o kierowców, to od początku sezonu wątpliwości budziły raczej dwa wyścigi sprinterskie. Aby nie narażać swojego weekendu z księgowego punktu widzenia, zazwyczaj atakują pierwszy wyścig każdego spotkania, aby nie opuścić czołowej 1 (pierwszej 10 w F12), zwłaszcza najszybszych kierowców. miękki podbrzusze siatki. Po stronie zespołu niepokoją bardziej sportowe konsekwencje spadku kosztów. Oddzielając F3 i F2, promotor chciał umożliwić swoim klientom zainwestowanym w oba mistrzostwa korzystanie tylko z jednego personelu technicznego w obu seriach. Jedynym problemem jest to, że czołowe zespoły nie są tak naprawdę skłonne do zmniejszania liczby zawodników w obawie, że zapłacą za to sportowo na torze. Z tego punktu widzenia równanie wydaje się prawie nierozwiązywalne. W przypadku nowej zmiany formatu nie określono, czy będzie to powrót do starego modelu, czy przejście na nowy. Ale na razie nic nie zostało jeszcze przesądzone. 

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

0 Zobacz komentarze)

Paul Ricard – C2 PCCF 2024