IndyCar: Hinchcliffe jest głodny zwycięstwa

Nowy rekrut do zespołu Andretti Autosport, zastępujący Danicę Patrick, James Hinchcliffe rozpocznie nową współpracę z dużymi aspiracjami.

opublikowany 09/02/2012 à 14:38

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

IndyCar: Hinchcliffe jest głodny zwycięstwa

Koronowany na najlepszego początkującego w 2011 roku z Newmanem/Haas Racing Kanadyjczyk bardzo pragnie otworzyć konto w drugim zespole z co najmniej równie ciekawym rekordem, w którym będzie mógł rywalizować z Marco Andrettiem i Ryanem Hunter-reayem. „ Mam szczęście, że już drugi sezon mogę dołączyć do innego czołowego zespołu– powiedział Speedowi. Ale kiedy ich poznasz, zauważysz, że nie przejmują się swoją historią, pochwałami i mistrzostwami? Chcą po prostu wygrać następny wyścig i to mi odpowiada. To jest moja motywacja. W ciągu ostatnich kilku miesięcy spędziłem dużo czasu z moimi mechanikami i inżynierami, a oni są głodni zwycięstwa. »

James Hinchcliffe odkrył swoje nowe otoczenie podczas ostatnich testów w Sebring. Rozwój nowego jednomiejscowy, Dallara DW12, jest dla niego czymś nowym, ponieważ stary model był wystarczająco testowany od 2003 roku. Najfajniejszą rzeczą w tym roku, po awansie na wyższe stopnie, jest to, że mogę opracować nowy samochód i współpracować z producentem silników (w tym przypadku dotyczy to Chevroleta) – kontynuuje. To punkt zwrotny w mojej karierze, na który czekałem od dawna, a teraz, kiedy tu jestem, mogę zapewnić, że jest fajnie. Samochód bardzo różni się od starego, turbo wymaga przyzwyczajenia, a hamulce z włókna węglowego to bez wątpienia to, co uderza najszybciej. Hamowanie daje dużo czasu i zrozumienie tego również zajmie każdemu trochę czasu. Doceniam to, że odgrywam w tym wszystkim rolę. »

Pierwsze okrążenia na Florydzie nie obyły się jednak bez problemów technicznych. „ Spotkaliśmy kilka „gremlinów”, ale to dobrze, zeznaje. W zeszłym sezonie wszystko szło gładko, więc pozytywne jest to, że mamy pewne problemy i musimy je rozwiązać. Z punktu widzenia pilota pozwala to na postęp: im więcej jest do rozwiązania, tym lepiej. Kilku weteranów Champ Car z tamtej epoki ma takie doświadczenie i jest to coś, co młodzi kierowcy mają dziś szansę odkryć. »

0 Zobacz komentarze)