Deszcz odegrał dużą rolę w wyścigu w Loudon, ponieważ aż sześć ponownych startów zakłóciło wyścig. Jednak zwłaszcza to ostatnie wywołało najwięcej zamieszania. Danica Patrick (Andretti Autosport) nie była w stanie zapanować nad swoją Dallarą podczas potopu i spowodowała kolizję, co zmusiło sędziów do przywrócenia klasyfikacji obowiązującej przed wywieszeniem zielonej flagi.
Ryan Hunter-Reay (Andretti autosport) odnotowuje swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie przed Oriolem Servią (Newman/Haas Racing), rozczarowany decyzją sędziów po tym, jak Hiszpan objął prowadzenie w wyścigu tuż przed pilupem.
„To dziwny dzień, ale czasami wyścigi są dziwne”– komentuje zwycięzca. „Wiedzieliśmy, że mamy dobry wynik jednomiejscowy w ten weekend. Ostatni restart był złą decyzją, ale zespół zasłużył na to zwycięstwo. Wolałbym podpisać to inaczej, ale jest nasze. »
Scott Dixon oferuje trzecie miejsce zespołowi Target Chip Ganassi Racing. Mniej szczęścia miał jego kolega z drużyny Dario Franchitti, który startował z pole position na owalu w Loudon. Lider mistrzostw został zepchnięty w mur przez Takumę Sato (KV Racing Technology-Lotus), co zmusiło Szkota do wycofania się. „Nie ma wymówki, to moja wina”, rozpoznaje Japończyków. „Byłem zbyt blisko Dario. Przysunął się bliżej mnie, ale powinnam była dać mu więcej przestrzeni. »
Will Power (Team Penske) spisał się dobrze, zajmując piąte miejsce za Jamesem Hinchcliffe’em (Newman/Haas Racing). Australijczyk miał wypadek pod koniec wyścigu i myśląc, że nie zostanie sklasyfikowany, nie krył swojego niezadowolenia z sędziami.
Znajdź raport ptIndyCar w New Hampshire w następnym numerze AUTOhebdo, w środowej sprzedaży.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)