Przedostatni wyścig Dovizioso w Austrii

W najbliższy weekend Włoch po raz ostatni w swojej karierze Grand Prix będzie ścigał się na torze Red Bull Ring.

opublikowany 16/08/2022 à 18:30

Tomek Morsellino

0 Zobacz komentarze)

Przedostatni wyścig Dovizioso w Austrii

Andrea Dovizioso jest kierowcą z największą liczbą zwycięstw w MotoGP au czerwony Byk Pierścień z trzema sukcesami. Co więcej, jego zwycięstwo w GP Austrii w 2020 r. jest także jego ostatnim w historii podium. 

W najbliższy weekend Włoch, wicemistrz Marca Marqueza w MotoGP w latach 2017-2019, po raz ostatni będzie ścigał się na torze, na którym ma najwięcej zwycięstw w całej swojej karierze MotoGP. Będzie to jednak jego pierwszy występ na Yamasze. „Na austriackim torze pamiętam tylko bardzo ważne wspomnienia” – powiedział. Nie wiem, co da się tam zrobić na Yamasze YZR-M1, ale to naprawdę cudowne miejsce, okolica jest piękna, można odetchnąć świeżym powietrzem i cieszę się, że mogę po raz kolejny wrócić do Spielberga na ściganie się tam. »

Dla Razlana Razali, szefa zespołu Yamaha RNF, będzie to kwestia tego, czy Dovizioso i jego kolega z drużyny Darryn Binder dadzą z siebie wszystko na torze, na którym Yamaha ma dopiero trzecie miejsce pod względem najlepszych wyników (dwa razy z Fabio Quartaro i raz z Jorge Lorenzo). „To przedostatnie wydarzenie przed przejściem Andrei na emeryturę w Misano” – podkreśla Malezyjczyk. Musimy zobaczyć, co potrafi, ponieważ w zeszłym roku nie ścigał się w Austrii. Celem obu zawodników jest zdobycie kilku punktów na torze, który tradycyjnie nie jest korzystny dla Yamahy, ale widzieliśmy, jak Fabio (Quartararo) stawał tam na podium w zeszłym roku i kilka lat temu razem z nami. Dlatego w ten weekend musimy po prostu dać z siebie wszystko dla naszych kierowców. »

Nowa szykana 

W edycji GP Austrii 2022 bohaterowie MotoGP będą ścigać się na zmodyfikowanym torze z dodatkową szykaną po pierwszym zakręcie; celem jest wzmocnienie bezpieczeństwa. „Austria nie jest jednym z naszych ulubionych torów, nawet jeśli obiekty są fantastyczne, ale układ toru nie pasuje do naszego motocykla” – ocenia Wilco Zeelenberg, menadżer zespołu RNF. To powiedziawszy, zmienili teraz pierwszą długą prostą po pierwszym zakręcie i ze względów bezpieczeństwa zamontowali szykanę. Starają się więc uniknąć tych niebezpiecznych wypadków, których doświadczyliśmy w ostatnich latach. Od teraz będzie to styl „stop-and-go”, co nie jest łatwe, ale tak czy inaczej jesteśmy gotowi. Mieliśmy dobrą przerwę po Assen. Ponowny start na Silverstone był udany, pogoda dopisała, a wyniki były mieszane. Mimo to ukończyliśmy wyścig obydwoma kierowcami i teraz nie możemy się doczekać kontynuacji wyścigu w Austrii. »

Tomek Morsellino

Dziennikarz i reporter MotoGP.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz