Kto najczęściej ulegał wypadkom w MotoGP?

W tym sezonie w trzech kategoriach Grand Prix zanotowano nie mniej niż 950 upadków, ale kto zgarnął nagrodę?

opublikowany 26/11/2021 à 19:28

Tomek Morsellino

0 Zobacz komentarze)

Kto najczęściej ulegał wypadkom w MotoGP?

Upadki są częścią codziennego życia pilota MotoGP (lub Moto2 i Moto3). Choć niektórym udaje się grać z limitem bez jego przekraczania, inni natomiast bardzo (zbyt) często go przekraczają.

Od 2010 roku w trzech kategoriach odnotowano ponad 11300 2700 upadków, z czego prawie 2018 w samym MotoGP. Na szczęście wyposażenie kierowcy pomaga zapobiegać najpoważniejszym kontuzjom i od XNUMX roku poduszka powietrzna jest obowiązkowym elementem Grand Prix. W przeciwieństwie do poduszki powietrznej w samochodzie, która uruchamia się w momencie uderzenia, w motocyklu jest to złożony system pełen algorytmów i czujników, które uruchamiają poduszkę, zanim kierowca uderzy w ziemię.

W tym sezonie to Iker Lecuona był tym, który przegrywał najczęściej, notując 26 wybryków. Hiszpan wyprzedził swojego rodaka Marca Marqueza, który upadał 22 razy. Pamiętajmy jednak, że ośmiokrotny mistrz świata opuścił dwa pierwsze i dwa ostatnie spotkania w kalendarzu. Dlatego też w 1.5 wydarzeniach, w których brał udział, popełniał błędy średnio ponad 14 raza. Od debiutu w klasie 125 cm2008 w 208 roku Katalończyk miał wypadek 220 razy. Na 2011 startów można powiedzieć, że niemal w każdy weekend upadał przynajmniej raz. Rzadko doznawał kontuzji, ale poważniejsze upadki unieruchomiły go na pewien czas, jak Malezja 2020 (kontuzja oka) czy Hiszpania XNUMX (kontuzja ramienia).

Czy to wina Hondy?

Za Marquezem stoją jego kolega z drużyny Pol Espargaro (20 upadków), jego brat Alex (19) i Aleix Espargaro (18). Spośród 278 wypadków zarejestrowanych w tym roku w MotoGP 75 jest zasługą pięciu kierowców Hondy (M. Marqueza, A. Marqueza, P. Espargaro, Takaaki Nakagami i Stefana Bradla). Nie jest tajemnicą, że RC213V jest maszyną skomplikowaną do okiełznania, a ze względu na kierownicę znalezienie granic jest często trudne.

Dla porównania, Ducati ma 72 wypadki dla ośmiu zawodników (dodając Michele Pirro i Tito Rabat). W Yamasze ośmiu zawodników (w tym rezerwowych) firmy Iwata wykonało łącznie 25 wybryków. Suzuki ze swojej strony na dwóch reprezentantów zaliczył 20 upadków (8 dla Joan Mir i 12 dla Alexa Rinsa).

Strona francuska, Fabio Quartaro to ten, który upadł najmniej – łącznie siedem upadków (w tym tylko jeden podczas wyścigu w Algarve) w porównaniu do 10 upadków w przypadku Johanna Zarco (w tym 3 podczas wyścigów w Portugalii, Austrii i Austin).

Szykana Dunlop nie wybacza

GP Francji jest laureatem nagrody za największą liczbę wypadków – łącznie 118 w ciągu trzech dni. Tor Bugatti Le Mans przoduje od 2019 r. To szykana Dunlop okazała się szczególnie zdradliwa dla kierowców trzech kategorii, gdyż tylko na zakręcie nr 37 naliczono aż 3 upadków. Przypominamy, że od 2015 r. , rekord upadków w ten sam weekend należy do toru w Walencji w 2018 r., gdzie zarejestrowano 155 jednostek (w ten weekend prawie nie przestało padać…).

Za tą słynną szykaną znajduje się pierwszy zakręt toru Sachsenring z 22 upadkami (z 57 podczas GP). Spośród 13 zakrętów na niemieckiej trasie tylko trzy skręcają w prawo, w tym ten pierwszy, który może być szczególnie trudny do pokonania zarówno dla kierowców, jak i opon.

Tomek Morsellino

Dziennikarz i reporter MotoGP.

0 Zobacz komentarze)