Enea Bastianini miała za sobą trudny sezon, w którym szczęście się do niej nie uśmiechnęło. Trzeci w klasyfikacji kierowców wraz z Gresinim w 2022 roku Włoch musiał zadowolić się piętnastym miejscem pod koniec swojego pierwszego roku w fabrycznym zespole Ducati i rzadko unikał kontuzji.
Bastianini, który złamał łopatkę w Portugalii, a następnie lewy nadgarstek i kostkę w Katalonii, opuścił w sumie osiem spotkań z dwudziestu zarejestrowanych w kalendarzu, cierpiąc podczas zawodów, w których brał udział pomimo zwycięstwa w Malezji.
Choć wiele plotek wspominało o jego zastąpieniu przez Jorge Martína, którego kampania odniosła znacznie większy sukces w Pramac, mieszkaniec Rimini w 2024 r. nadal będzie jeździł na czerwono. Wydaje się, że numer 23 również wyciągnął pewne wnioski z tego niezapomnianego sezonu i mówi się, że jest gotowy na zmianę pójść naprzód.
„Sezon był bardzo skomplikowany, ale lubię patrzeć na szklankę do połowy pełną, – zaczyna Włoch w uwagach przekazanych przez La Gazzetta dello Sport. To był rok, który pomógł mi się rozwinąć. Po zwycięstwie w Malezji wiedziałem, że trudno będzie mi to powtórzyć, na szczęście odnalazłem swoje uczucia w Walencji. »
Bastianini następnie wskazuje na rozwój aerodynamiczny MotoGP jako odpowiedzialny za jego powtarzające się obrażenia.
„To dlatego łatwo jest popełnić błąd, zapewnia kierowca Ducati. Jeśli jesteś za innym kierowcą, ryzykujesz, że go potrącisz. Przydarzyło mi się to w Barcelonie, ale przydarzyło się to także innym kierowcom w sezonie 2023.
Nie wiedziałbym, jak doradzić inżynierowi rozwiązanie tych problemów, nie sądzę, że będzie to łatwe, ale dla naszego bezpieczeństwa należy wziąć to pod uwagę.” konkluduje Bastianini.
CZYTAJ TAKŻE > WIDEO – Pierwsze zdjęcia Marca Marqueza na Ducati
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)