Jeśli jest jedna rzecz, której nie można odebrać Johannowi Zarco, jest to jego szczerość; on nie tworzy języków. Podczas wyścigu głównego w Jerez tuż przed półmetkiem Francuz zderzył się z Aleixem Espargaro. Zawodnik Aprilia Racing podjął szczególnie śmiały manewr, więc skosił Cannois, który nie był w stanie nic zrobić, aby uniknąć tego zdarzenia.
Aleix Espargaro upada i kosi Johanna Zarco 🤯🤯
Obaj kierowcy w porządku ☑️#SpanishGP | #MotoGP pic.twitter.com/yuVzrzUHu7
— CANAL+ MotoGP™ (@CanalplusMotoGP) 28 kwietnia 2024 r.
Chociaż ten incydent zrujnował wyścig Zarco, nie to wkurzyło go dzisiaj najbardziej. Rzeczywiście, po wyścigu obaj kierowcy zostali poproszeni przez komisarzy o wyjaśnienie ich różnych punktów widzenia. Jednak rzeczywiście decyzja kierownictwa wyścigu zdenerwowała Francuza.
„Powiedziałem Aleixowi: «nie zgadzamy się w pewnych kwestiach, ale nie mam ci tego za złe», – wyjaśnił przy mikrofonie Canal+. A potem jest Freddie Spencer (przewodniczący komisarzy, przyp. red.) który patrzył na nas oczami wpatrzonymi w przestrzeń i zachowywał się, jakbyśmy byli dwójką małych dzieci. Czego on chce ? Pouczać nas? A może chce, żebym poskarżył się na Aleixa, mówiąc „tak, daj mu karę”? Ale nie, to nie ja mam to zrobić, to on decyduje. Już wczorajsze zachowanie Brada Bindera, który nie został ukarany, nie jest normalne. Powiedziałem mu więc: „I tak cię nie lubię, wykonujesz swoją pracę, robisz to źle”. Potem mnie wyjęli, bo powiedzieli, że się denerwuję. »
Decyzja kierownictwa wyścigu nie została jeszcze podjęta w sprawie tego incydentu i właśnie dlatego Johann Zarco był szczególnie gwałtowny. Miejmy nadzieję, że ta notatka medialna nie będzie go dalej karać...
CZYTAJ TAKŻE > Marc Marquez, drugie miejsce w Grand Prix Hiszpanii: „To wspaniale, na tym polega ściganie się! »
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)