„W zeszłym roku nie miałem żadnych oczekiwań” – wspomina David Heinemeier Hansson. Za swój pierwszy udział w 24 godziny Le Mansduński kierowca przyjął zrelaksowane podejście. Nie przeszkodziło mu to jednak, wraz z Basem Leindersem i Maxime Martinem, utrzymać Oak Racing Morgan LMP2-Nissan na czele swojej kategorii przez 12 okrążeń.
Na trzy tygodnie przed swoim drugim startem, jeszcze w Oak Racing, profesjonalny programista komputerowy ma znacznie wyższy cel: pierwsze miejsce w LMP2. „Wyjazd na Le Mans zawsze jest ekscytujący. W zeszłym roku, przez mój pierwszy rok, od początku szło nam bardzo dobrze, ale przebite opony wykluczyły nas z pretendentów do zwycięstwa, więc czuję, że mam tu zadanie dokończyć?, on pamięta. „Tym razem mamy zespół, samochód i załogę na tyle silną, że wierzymy, że jesteśmy w stanie powalczyć o zwycięstwo! »
W ciągu czterech lat Heinemeier Hansson zdobył solidne doświadczenie w ALMS, WIĄZY i WEC. Niezaprzeczalny plus przed zmierzeniem się z podwójną wieżą zegarową w Sarthe. „W ALMS uczysz się, jak walczyć na torach ulicznych, jak wydostać się z korków, co jest bardzo przydatne w Le Mans. W WEC uczysz się więcej o prawdziwej wytrzymałości, dobrze jest być szybkim na okrążeniu, ale jeśli masz kontakt, możesz wiele stracić, ponieważ nie ma tak wielu interwencji samochodu bezpieczeństwa, jak w Stanach Zjednoczonych aby wiedzieć, jak uspokoić sytuację. W ELMS można się trochę nauczyć od obu, jest trochę mniej samochodów niż w ALMS, ale wyścigi trwają dłużej na dłuższych torach, to dobra mieszanka wszystkiego”, porównuje Duńczyk. Przypominamy, że David Heinemeier Hansson zasiada za kierownicą Oak Racing Morgan-Nissan nr 24 wraz z Olivierem Pla i Alexem Brundlem.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)