Po 24 godziny Le Mans bardziej niż skomplikowany w czerwcu zeszłego roku, klan Nissan zdecydowała się pracować nad rozwiązaniem problemów, które szczególnie dotknęły jej LM P1 w Sarthe. Nie podano jeszcze żadnej konkretnej daty powrotu do rywalizacji i wielkiego wznowienia Mistrzostw ŚwiataWytrzymałość na torze Nürburgring w dniu 30 sierpnia odbędzie się zatem bez GT-R LM Nismo. Program testów będzie jednak kontynuowany, szczególnie w Stanach Zjednoczonych.
„Wiemy, że ludzie będą rozczarowani, ale bądźcie pewni, że nikt nie jest bardziej rozczarowany niż my, przyznaje Shoichi Miyatani, prezes Nismo. Jesteśmy konkurentami i chcemy się ścigać, ale chcemy też być konkurencyjni. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się kontynuować nasz program testów i przygotować GT-R LM Nismo na wyzwanie, przed którym stoimy WEC. Kiedy wprowadzasz innowacje, nie poddajesz się przy pierwszej przeszkodzie. Jesteśmy zdeterminowani, aby sprostać temu wyzwaniu. »
Jak wyjaśniamy w numerze 2023 AUTOhebdo, dostępny w wersji cyfrowej a przy kioskach znajduje się wiele miejsc pracy Nissana. Pracownicy dyrektora technicznego Bena Bowlby'ego wypuścili niedawno nowy zestaw aerodynamiczny, a także skupili się na zawieszeniu prototypu LM P1, który ewoluował bez ERS w Le Mans.
„Zespół mocno naciska na torze, w tunelu aerodynamicznym i w różnych obiektach Nismo, aby dostarczyć długą listę potrzebnych ulepszeń. » podsumowuje Bowlby. Czas pokaże, jak długo potrwa nieobecność Nissana.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)