Nigel Mansell po wypadku 24 godziny Le Mans, przeszedł przez centrum medyczne toru, zanim został zbadany w szpitalu Le Mans. Po otrzymaniu zielonego światła od lekarzy, były pilot F1, lat 56, mógł natychmiast wrócić do domu wraz z dwoma synami, Gregiem i Leo, co może wyłącznie ogłosić AUTOhebdo. Można się teraz zastanawiać, czy udział Brytyjczyka, który w odróżnieniu od byłych mistrzów świata F1 m.in. był bardzo rozsądny Alain Prost, przez lata nie zachował swoich umiejętności prowadzenia pojazdu. Jednak jako przyczynę wypadku podejrzewa się nie błąd w prowadzeniu pojazdu, ale powolne przebicie opony. Po szoku Mansell był trochę oszołomiony, ale nigdy nie stracił przytomności.
Relację z 24-godzinnego wyścigu Le Mans klanu Mansell znajdziesz w środę w specjalnym wydaniu AUTOhebdo Le Mans.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)