- Martinius Stenshorne (R-ace GP), wywalony na pole position po karze nałożonej przez Rafaela Câmarę (Prema) za niewystarczające zwolnienie pod żółtą flagą, wygrał pierwszy wyścig podczas swojego debiutu we FRECA w tę sobotę niedaleko Imola.
- Autor bardzo dobrego startu Norweg był w stanie stawić czoła stojącej za nim armadzie Premy. Naprzeciw trójce jednomiejscowych zawodników włoskiej drużyny z Andreą Kimi Antonellim na czele, przed Rafaelem Câmarą i Lorenzo Fluxą, Martinius Stenshorne nie drżał. Znajdując się szybko pod osłoną, kierowca R-ace GP był w stanie poradzić sobie z przeciwnikami, a zwłaszcza z dwoma ponownymi startami samochodu bezpieczeństwa, aby nigdy się nie martwić. Udało mu się nawet cieszyć wcześniej niż oczekiwano, gdyż wyścig nie został dokończony po pojawieniu się czerwonej flagi na 3 minuty przed końcem (incydenty z Adamem Fitzgeraldem i Lucasem Mediną).
- Brak zwycięstwa Premy, ale duże punkty, ponieważ Andrea Kimi Antonelli, Rafael Câmara i Lorenzo Fluxa zajęli odpowiednio 2. miejscee, 3e i 4e.
- Na mecie znalazł się także jedyny Francuz znajdujący się na starcie w czołowej dziesiątce, Alessandro Gisuti (G10 Racing). Mieszkaniec Ile-de-France, będący autorem dobrego występu w swoim pierwszym wyścigu we FRECA, zyskał dwie pozycje i zajął 4. miejsce z flagą w szachownicęe Zamiast.
- Pozostałe Tricolores odniosły nieco mniejszy sukces. Victor Bernier (MP Motorsport), Owen Tangavelou (Trident), Sami Meguetounif (MP Motorsport) i Marcus Amand (ART Grand Prix) zajęli odpowiednio 12. miejscee, 16e, 17e i 18e pozycje. Maceo Capietto (RPM) poddał się już w pierwszej turze.
CZYTAJ TAKŻE > Nasi ulubieńcy na sezon FRECA 2023
Aby przeczytać także
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)