Test: Volkswagen Polo 1.0 TSI DSG7

Polo, które w dużej mierze odnowiono podczas zmiany stylizacji, kradnie wszystko lub prawie wszystko swojej starszej siostrze, Golfowi. Ostatnia szansa przed planowanym zniknięciem.

opublikowany 20/10/2021 à 17:00

Didiera Laurenta

0 Zobacz komentarze)

Test: Volkswagen Polo 1.0 TSI DSG7

Ostatnia prosta po 45 latach kariery i 18 milionach egzemplarzy sprzedanych na całym świecie: oto, co symbolizuje najnowsza zmiana stylizacji Polo. Opuści gamę Volkswagena w 2025 roku, aby ustąpić miejsca ID.2, modelowi w 100% elektrycznemu, który będzie efektem koncepcji ID.Life zaprezentowanej we wrześniu ubiegłego roku na salonie samochodowym w Monachium. Na razie szósta generacja jest pełna technologii pod względem komfortu i wspomagania prowadzenia, ale nie czyni swojej krótkiej gamy silników hybrydowymi, nawet w minimalnym stopniu.

Jednak trzycylindrowa jednostka 1.0, którą ma teraz tylko, bardzo dobrze pasuje do instalacji 48 V pod maską Golfa, zapewniając nieco więcej energii i nieco mniejsze zużycie. Jednak z pewnością ze względu na przestrzeń, koszty i wpływ na ostateczną cenę Volkswagen zdecydował się nie oferować go w Polo, dostępnym wówczas w wersjach o mocy 80, 95 lub 110 KM. Impreza się jeszcze nie skończyła, bo za kilka miesięcy na rynku pojawi się wersja GTI (207 KM). Będzie to ostatni wybuch przed łabędzim śpiewem tego popularnego małego samochodu, który dziś nadal stanowi prawie jedną czwartą sprzedaży Volkswagena na rynku francuskim.

Bardziej niż kiedykolwiek minigolf

W swojej karierze Polo często oszczędnie dziedziczyło technologie z wyższych kategorii. Tym razem poszła dalej niż zwykle, co widać po raz pierwszy w jej rozwoju estetycznym. Podobnie jak Golf 8, zastosowano w nim pasek LED zasłaniający osłonę chłodnicy. System działa, gdy włączone są reflektory, a Volkswagen chętnie przesunąłby kopertę, aby podświetlić swoje logo. Ale na szczęście władze europejskie odmówiły. W przeciwnym razie skończylibyśmy na marketingowej konkurencji światłem, co nieuchronnie doprowadziłoby do błędów w guście i odchyleń w stylu tuningu.

Polo ewoluuje także z tyłu, ze światłami wgryzającymi się w pokrywę bagażnika i przewijanymi kierunkowskazami. Modernizacja wyposażenia jest również dość znacząca i obejmuje standardowe reflektory i tylne światła LED, cyfrowy zestaw wskaźników, system informacyjno-rozrywkowy z ekranem dotykowym i wielofunkcyjną kierownicę. Niektóre systemy wspomagania prowadzenia pojazdu pochodzą z wyższego szczebla, np. system Travel Assist IQ.Drive, który łączy adaptacyjny i predykcyjny tempomat z ciągłym monitorowaniem zmiany pasa ruchu.

To kolejny krok w kierunku jazdy półautonomicznej i stanowi unikalną ofertę w segmencie. Uwaga, małego Niemca można opcjonalnie wyposażyć w projektory Matrix LED IQ. Światło zainaugurowane przez Touarega. Urządzenie to zapewnia komfort jazdy innym użytkownikom drogi, dzięki wiązce światła, która moduluje tak, aby ich nie oślepiać. Innymi słowy, Polo oferuje więcej niż kiedykolwiek i za tę samą lub nawet lepszą cenę niż jego francuscy konkurenci.

Z drugiej strony podczas jazdy…

Nie ma nic nowego. Oprócz zmniejszonej gamy silników nie można odnotować żadnych zmian w zakresie podwozia ani układu jezdnego. Czy Polo tego potrzebowało? Postęp był możliwy w niektórych aspektach, takich jak zawieszenie, które mogło lepiej trzymać się przy krawężnikach. Ta sama uwaga odnośnie nieco lekkiego charakteru kierunku, który można było zyskać na konsekwencji. Ale to też kwestia gustu, bo tak naprawdę temu Polo nie ma zbyt wiele do zarzucenia.

Dziś kontynuuje swoją podróż w oparciu o podstawy, które zawsze zapewniały mu sukcesy, z wnętrzem często lepiej wykończonym niż przeciętne, wygodną tapicerką i pozycją za kierownicą dobrze dostosowaną do kierowcy. Całość jest bardzo poważna, ale i trochę smutna. Z tego też powodu Polo spadło w statystykach sprzedaży w porównaniu do francuskich samochodów wagi ciężkiej (Renault Klio i Peugeot 208), ale także modele takie jak Toyota Hybryda Yarisa. Tym trzem gwiazdom kategorii wszechstronnej rzeczywiście udało się włączyć do swoich programów rozwoju nieco więcej oryginalności i rozdział dotyczący elektryfikacji, co czyni je bardziej atrakcyjnymi.

Jednak za kierownicą tej uroczej wersji o mocy 110 KM nie będziesz się nudzić. Hałas trzech cylindrów jest dobrze przefiltrowany, mechanika nie wibruje zbyt mocno. W naszym modelu testowym, wyposażonym w automatyczną skrzynię biegów DSG7, liczyliśmy na nieco większą responsywność przy zmianie biegów, na czym Volkswagen zwykle radzi sobie bardzo dobrze. Niemniej jednak DSG7 tworzy interesującą parę z małym trzycylindrowym silnikiem i wyprzedza manualną skrzynię biegów, której pierwsze trzy biegi są zbyt długie. Na korsykańskich drogach, na urozmaiconej trasie, Polo wykazuje skromną dynamikę, głównie w imię komfortu. A jeśli ruchy ciała są znaczące, prowadzenie jest zdrowe. Moc silnika jest wystarczająca, nawet podczas dynamicznej jazdy. Jednak Polo nie lubi tras, które są zbyt kręte lub wyboiste, gdy zbliża się się do nich w dobrym tempie, i nieco się rozpada. Ale jeśli ten silnik nie jest sportowy, to ma wystarczająco dużo energii, aby na co dzień jeździć przyjemnie, a kompromis jest zadowalający. Jak wszystko, co Polo zrobiło przez 45 lat.

 

OCENA

Mniej surowe, bardziej oryginalne i nowoczesne dzięki przedniemu panelowi LED, Polo przechodzi prawdziwy lifting. To właśnie sprawia, że ​​jest on dziś bardziej pożądany, nawet jeśli jego żywot dobiega końca. Bardziej technologiczny i lepiej wyposażony, jest zatem przygotowany na stylowe zakończenie swojej kariery, która pozostanie jednym z bestsellerów w całej historii Volkswagena.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz